Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

alawpr wrote:

Jak mi ktoś pokaze jakies zlamanie,to nic mnie juz nie ruszy po Marchewki zdjątku.

mnie to bardziej poraziło zdjęcie Prażynki i te jej powikłania...ja to teraz się pewnie wyliżę, choć to potrwa, a ona ma ciężką walkę przed sobą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marchewka wrote:

alawpr wrote:

Jak mi ktoś pokaze jakies zlamanie,to nic mnie juz nie ruszy po Marchewki zdjątku.

to szkoda, że mam tylko dwa zdjęcia, bo bym Cię zahartowała jeszcze bardziej ;-)

Ani mi się waż!!! Bo włąxze motorek w tyłku i nadlece jako bombowiec!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marchewka wrote:

alawpr wrote:

Jak mi ktoś pokaze jakies zlamanie,to nic mnie juz nie ruszy po Marchewki zdjątku.

mnie to bardziej poraziło zdjęcie Prażynki i te jej powikłania...ja to teraz się pewnie wyliżę, choć to potrwa, a ona ma ciężką walkę przed sobą...

Tak, to jej powikłanie to cholerna paskuda ;-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

marchewka wrote:

alawpr wrote:

Jak mi ktoś pokaze jakies zlamanie,to nic mnie juz nie ruszy po Marchewki zdjątku.

to szkoda, że mam tylko dwa zdjęcia, bo bym Cię zahartowała jeszcze bardziej ;-)

Ani mi się waż!!! Bo włąxze motorek w tyłku i nadlece jako bombowiec!!

mam jeszcze dzisiejsze z ranami ciętymi, ale już Wam oszczędzę, bo całe forum padnie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
prazynka wrote:
marchewka wrote:
chcialam pocieszyć Prażynkę, a tu widzę poraziłam resztę, bardzo przepraszam
a zrobiłam sobie to na drzewie, na ktore wpadlam na nartach, jak w wilku i zającu
normalnie te nasze historie brzmią jak jakaś bajka :D
Przepraszam Prazynko ale twoja historia bardziej podchodzi pod horror!!!
wiem, ale kurcze po tych przejściach to jakoś już nie mam siły tak tego przeżywać, było minęło, jedynie przyszłość mnie martwi, bo nie nadaję się do pracy w ruchu, a jedynie do biura i muszę się przekwalifikować co nie jest łatwą sprawą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marchewka wrote:

alawpr wrote:

marchewka wrote:

to szkoda, że mam tylko dwa zdjęcia, bo bym Cię zahartowała jeszcze bardziej ;-)

Ani mi się waż!!! Bo włąxze motorek w tyłku i nadlece jako bombowiec!!

mam jeszcze dzisiejsze z ranami ciętymi, ale już Wam oszczędzę, bo całe forum padnie....

Dawaj puki leżę zemdlona!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

prazynka wrote:

alawpr wrote:

prazynka wrote:

normalnie te nasze historie brzmią jak jakaś bajka :D

Przepraszam Prazynko ale twoja historia bardziej podchodzi pod horror!!!

wiem, ale kurcze po tych przejściach to jakoś już nie mam siły tak tego przeżywać, było minęło, jedynie przyszłość mnie martwi, bo nie nadaję się do pracy w ruchu, a jedynie do biura i muszę się przekwalifikować co nie jest łatwą sprawą

To witaj w klubie ;-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ojacie wrote:

Chyba sobie zrobię USG stawu skokowego, wiecie może ile to kosztuje i czy trzeba mieć skierowanie od lekarza i podawać specjalne miejsce czy tak po prostu się idzie zrobić i oni wpisują ew. czy coś nie tak wyszło?

Możesz zawsze zrobić prywatnie ale chyba koszt jakieś 70 zł ( tak na oko) ale powinnaś bez problemu dostać przecież skierowanie na darmowe, tylko nie spodziewaj się rewelacyjnych wieści, jak u mnie babka przyłożyła głowicę do nogi to aż zaniemówiła, bo stwierdziła, że nie wie co widzi, no ale po urazach tak jest, zmiany duże a mięśnie rekompensują braki i jakoś się żyje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marchewka wrote:

alawpr wrote:

Jak mi ktoś pokaze jakies zlamanie,to nic mnie juz nie ruszy po Marchewki zdjątku.

mnie to bardziej poraziło zdjęcie Prażynki i te jej powikłania...ja to teraz się pewnie wyliżę, choć to potrwa, a ona ma ciężką walkę przed sobą...

nie kracz Marchewka, ja biorę full zestaw na tego sudeka i jak po nim okaże się, że rehabilitacja znów mnie cofa to się załamię, to badziewie sprawia, że jak się przesadzi z ćwiczeniami to potrafi człowieka cofnąć o rok w rozwoju, w przyszłym tygodniu będę miała sprawdzian po 2 tyg brania tej całej chemii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

prazynka wrote:

ojacie wrote:

Chyba sobie zrobię USG stawu skokowego, wiecie może ile to kosztuje i czy trzeba mieć skierowanie od lekarza i podawać specjalne miejsce czy tak po prostu się idzie zrobić i oni wpisują ew. czy coś nie tak wyszło?

Możesz zawsze zrobić prywatnie ale chyba koszt jakieś 70 zł ( tak na oko) ale powinnaś bez problemu dostać przecież skierowanie na darmowe, tylko nie spodziewaj się rewelacyjnych wieści, jak u mnie babka przyłożyła głowicę do nogi to aż zaniemówiła, bo stwierdziła, że nie wie co widzi, no ale po urazach tak jest, zmiany duże a mięśnie rekompensują braki i jakoś się żyje :)

Ja płaciłam 70 zł za USG tetnic udowych może Twoje będzie w podobnej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

prazynka wrote:

alawpr wrote:

Prazynko czy ty jestes z Wa-wy?

Ze Śląska ale przeprowadziłam się do Warszawy, dlaczego pytasz? :)

Czy byłas może u doktora Piotra Piekarczyka W Wa-wie.

Nie, byłam w CMC u dr Adamczyka oraz u dr Śmigielskiego tu w Warszawie, innych mniej konkretnych było z 10 ale ich nie liczę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marchewka wrote:
widzę, że dziś dzień traumatycznych wspomnień, wkleiłam na swoją piszczel zaraz po złamaniu
http://www.photoblog.pl/marchewkaaaa/52285212/20080307.html
tak prazynko na pocieszenie, że masakrycznie się zaczyna ale też może dobrze skończyć ;-)
Osz fak makabra :( Te zdjęcia powinny wisieć na każdym drzewie na stoku. Ku przestrodze. Aż niemożliwe, że można tak się połamać bez pomocy walca czy czołgu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

prazynka wrote:

alawpr wrote:

Przepraszam Prazynko ale twoja historia bardziej podchodzi pod horror!!!

wiem, ale kurcze po tych przejściach to jakoś już nie mam siły tak tego przeżywać, było minęło, jedynie przyszłość mnie martwi, bo nie nadaję się do pracy w ruchu, a jedynie do biura i muszę się przekwalifikować co nie jest łatwą sprawą

To witaj w klubie ;-(

Też tak masz? O jak dobrze, tzn źle ale dobrze, że sama nie jestem :D jak znalazłam Edziag to mi jakoś lżej na sercu, że są inni tacy jak ja a teraz jeszcze Ty Alawpr, takie psychiczne wsparcie to milowy krok do przodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no ja prywatnie chce zrobić, bo przecież zanim się dostane do tego lekarza, a potem dostane to skierowanie to rok minie. To dla mnie, z ciekawości, bo noga spuchnięta i jestem ciekawa czy jak skręciłam to zerwałam więzadło czy tylko naderwałam. To powinno wyjść w USG i w ogóle tak jestem ciekawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

prazynka wrote:

marchewka wrote:

alawpr wrote:

Jak mi ktoś pokaze jakies zlamanie,to nic mnie juz nie ruszy po Marchewki zdjątku.

mnie to bardziej poraziło zdjęcie Prażynki i te jej powikłania...ja to teraz się pewnie wyliżę, choć to potrwa, a ona ma ciężką walkę przed sobą...

nie kracz Marchewka, ja biorę full zestaw na tego sudeka i jak po nim okaże się, że rehabilitacja znów mnie cofa to się załamię, to badziewie sprawia, że jak się przesadzi z ćwiczeniami to potrafi człowieka cofnąć o rok w rozwoju, w przyszłym tygodniu będę miała sprawdzian po 2 tyg brania tej całej chemii

broń Boże, nie kracze, trzymam mocno kciuki!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

A tak swoją drogą to przy piątku obie z Prażynką dostarczyłyście nam miłych wrażeń na cały weekend ! Aż strach się ruszać z kanapy.

tak jakoś leniwie było cały dzień na forum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marchewka wrote:

witch wrote:

A tak swoją drogą to przy piątku obie z Prażynką dostarczyłyście nam miłych wrażeń na cały weekend ! Aż strach się ruszać z kanapy.

tak jakoś leniwie było cały dzień na forum...

Nooooo za to końcówka z mocnym przytupem. Boże dziewczyno musisz mówić o szczęściu, że po czymś takim - dziś jesteś na takim a nie innym etapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

A tak swoją drogą to przy piątku obie z Prażynką dostarczyłyście nam miłych wrażeń na cały weekend ! Aż strach się ruszać z kanapy.

Ja tam leżę cały czas jak sie OBALIŁAM. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
marchewka wrote:
widzę, że dziś dzień traumatycznych wspomnień, wkleiłam na swoją piszczel zaraz po złamaniu
http://www.photoblog.pl/marchewkaaaa/52285212/20080307.html
tak prazynko na pocieszenie, że masakrycznie się zaczyna ale też może dobrze skończyć ;-)
Osz fak makabra :( Te zdjęcia powinny wisieć na każdym drzewie na stoku. Ku przestrodze. Aż niemożliwe, że można tak się połamać bez pomocy walca czy czołgu.
tak naprawdę to cud, że w ogole żyję i nie walnęłam łbem w to drzewo, prędkość była niezła, a z drugiej strony to biedne drzewo uratowalo mi życie, bo dalej była jeszcze skarpa i jakbym się nie zatrzymała to nie chcę nawet myśleć co by było
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...