Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

alawpr wrote:
Dota wrote:
Dziś ważny dzień mają Aurora, Jasmar, Edziag, Gocha5 i Pedro
witch wrote:
08.12.2009r Kasiek79
13.12.2009r Alawpr
16.12.2009r Dota
21.12.2009r Żabka
28.12.2009r Witch
04.01.2010r Marchewka
07.01.2010r Jasmar
26.01.2010r Albwik - usunięcie zespolenia
16.02.2010r LillaKorn

3 grudnia zapowiada się bardzo ciekawym dniem kontrolno-towarzyskim !
Z niecierplowością czekamy na relację (także kawkową ;) ).
A mamuniu ,ja druga w kolejce..........
To Ty się ciesz - powrócisz już bez sanadała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dota wrote:

Za raz mi tu kolęda przyjdzie a ich jak nie było, tak nie ma.

Daj księdzu kopertę w drzwiach i powiedz, że czekasz na ważną wiadomość. Może Ci odpuści ? A tym nieobecnym wystawisz później rachunek za straty moralne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Dota wrote:

Za raz mi tu kolęda przyjdzie a ich jak nie było, tak nie ma.

Daj księdzu kopertę w drzwiach i powiedz, że czekasz na ważną wiadomość. Może Ci odpuści ? A tym nieobecnym wystawisz później rachunek za straty moralne.

By się ucieszył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem; dopiero teraz bo lekarz miał być o 8.00 a przyszedł o 10.00, a ja miałam 17 numerek, no ale cóż, w końcu nam połamańcom nigdzie się nie spieszy...A potem jeszcze leciałam na rehabilitację i po małego do przdszkola, więc dopiero dotarłam i od razu piszę, żeby nie było, że się znęcam... ;)

A więc wizyta przebiegła po mojej myśli, aczkolwiek bez problemów się nie obyło, praktykanci - Chinczyki - byli w liczbie pięciu i to im wszystko tłumaczono po angielsku, ja zaś zostałam olana totalnie. Ale to nic, dostałam zwolnienie do 13-go grudnia i świstek do medycyny pracy, którego początkowo pielęgniara nie chciała mi wypisać - bo albo zwolnienie albo świstek, ale w końcu - po przemianie w moją wredniejszą wersję - wypisała, że po zwolnieniu do 13.12., kończę leczenie w por.chir-uraz. I to mi pasuje, bo chodzę jeszcze na rehabilitację a za 10 dni nikt by mnie u tego lekarza nie przyjął bo już nie ma terminów na ten rok.

I tak sobie myślę, że zawsze coś musi być, jakiś problem, bo lekarz jest naprawdę ok, ale ta baba nie jest zbyt życzliwa, ale w końcu się udało, więc nie ma co kwękać, choć nie byłam za przyjemna dla niej i powiedziałam parę słów w stylu, że się nie zna na tym co powinna itp.

Tak więc, 14.12., melduję się w pracy, ale przedtem mnie jeszcze czeka lekarz zakładowy.

A.... w lutym mam się zgłosić po skerowanie do zabiegu wyciągania śrub, ale nie wiem jeszcze czy skorzystam z usług akurat tego szpitala, zobaczę co mi powie mój ortopeda do którego się udaję 17.12.

I to by było na tyle.

A tak szczerze mówiąc, to nie chce mi się wracać do roboty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
Jestem; dopiero teraz bo lekarz miał być o 8.00 a przyszedł o 10.00, a ja miałam 17 numerek, no ale cóż, w końcu nam połamańcom nigdzie się nie spieszy...A potem jeszcze leciałam na rehabilitację i po małego do przdszkola, więc dopiero dotarłam i od razu piszę, żeby nie było, że się znęcam... ;)
A więc wizyta przebiegła po mojej myśli, aczkolwiek bez problemów się nie obyło, praktykanci - Chinczyki - byli w liczbie pięciu i to im wszystko tłumaczono po angielsku, ja zaś zostałam olana totalnie. Ale to nic, dostałam zwolnienie do 13-go grudnia i świstek do medycyny pracy, którego początkowo pielęgniara nie chciała mi wypisać - bo albo zwolnienie albo świstek, ale w końcu - po przemianie w moją wredniejszą wersję - wypisała, że po zwolnieniu do 13.12., kończę leczenie w por.chir-uraz. I to mi pasuje, bo chodzę jeszcze na rehabilitację a za 10 dni nikt by mnie u tego lekarza nie przyjął bo już nie ma terminów na ten rok.
I tak sobie myślę, że zawsze coś musi być, jakiś problem, bo lekarz jest naprawdę ok, ale ta baba nie jest zbyt życzliwa, ale w końcu się udało, więc nie ma co kwękać, choć nie byłam za przyjemna dla niej i powiedziałam parę słów w stylu, że się nie zna na tym co powinna itp.
Tak więc, 14.12., melduję się w pracy, ale przedtem mnie jeszcze czeka lekarz zakładowy.
A.... w lutym mam się zgłosić po skerowanie do zabiegu wyciągania śrub, ale nie wiem jeszcze czy skorzystam z usług akurat tego szpitala, zobaczę co mi powie mój ortopeda do którego się udaję 17.12.
I to by było na tyle.
A tak szczerze mówiąc, to nie chce mi się wracać do roboty...
No to świetnie!! medycznie. Jak nie mogła chodzić ,to chciała,jak może to nie chce!:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

żabka wrote:

No to świetnie!! medycznie. Jak nie mogła chodzić ,to chciała,jak może to nie chce!:)

Babie nie dogodzisz ;) A tak na serio, to nie czuję się do końca wyleczona, ale nie chciałam iść na zasiłek rehabilitacyjny i mam nadzieję, że jakoś to będzie w pracy, byle noga nie bolała...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia lubi się powtarzać.Aurora znowu zwyciężyła !!!! Tym razem nie "ostrzelała" Pałac Zimowy tylko wredną babę w poradni.

Nie miej żadnych wyrzutów. O swoje trzeba walczyć do końca. Najważniejsze, że stanęło na Twoim i wracasz do pracy. Chociaż twierdzisz, że nie chcesz ale musisz. Czyli pół roku starczyło aby wrócić do "ludzi sprawnych". Gratuluję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żabka wrote:
Dota wrote:
Wróciłam z pola a na forum NIC ?
Aurora, Edziag, Jasmar, Gocha5, Pedro czy wy sumienia nie macie tak nas przetrzymujecie !
A może w piątkę gdzieś się integrujecie ?
Zapomnieli ,że co poniektórzy ,mają jeszcze przed sobą kontrole, zemsta będzie słodka!!!
Zemsta jest rozkoszą bogów :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
Wróciłam z pola a na forum NIC ?
Aurora, Edziag, Jasmar, Gocha5, Pedro czy wy sumienia nie macie tak nas przetrzymujecie !
A może w piątkę gdzieś się integrujecie ?
Topią kule. Ciekawe tylko w czym ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
Historia lubi się powtarzać.Aurora znowu zwyciężyła !!!! Tym razem nie "ostrzelała" Pałac Zimowy tylko wredną babę w poradni.
Nie miej żadnych wyrzutów. O swoje trzeba walczyć do końca. Najważniejsze, że stanęło na Twoim i wracasz do pracy. Chociaż twierdzisz, że nie chcesz ale musisz. Czyli pół roku starczyło aby wrócić do "ludzi sprawnych". Gratuluję :)
Tak, jako ten krążownik wystąpiłam, a na babę się czaiłam już od dawna - bo wredna była. Ten lekarz młodszy ode mnie był, nic nie powiedział na to, tylko gapił się i w końcu kazał jej wypisać ten papier dla mnie.
A z tą sprawnością się dopiero okaże jak to będzie, no ale kiedyś trzeba wrócić ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

alawpr wrote:

Idę na kawe do kuchni,bo nie ma nkogo kto by dodał.Mam nadzieje ,ze jak wróce może ktos powróci..........

Chyba cysternę tej kawy masz do wypicia ?

A kochana bo myslisz ,że to takie proste zrobic kawę jak sie kciuki trzyma? Umordowałam sie jak cholera i piłam z talerzyka jak suka, bo ni jak trzymac za uszko.A jak sie uchlapałam.Bluzka mokra,stół i podłoga w koło.Ktoś to będzie musiał posprzątac.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
witch wrote:
Historia lubi się powtarzać.Aurora znowu zwyciężyła !!!! Tym razem nie "ostrzelała" Pałac Zimowy tylko wredną babę w poradni.
Nie miej żadnych wyrzutów. O swoje trzeba walczyć do końca. Najważniejsze, że stanęło na Twoim i wracasz do pracy. Chociaż twierdzisz, że nie chcesz ale musisz. Czyli pół roku starczyło aby wrócić do "ludzi sprawnych". Gratuluję :)
Tak, jako ten krążownik wystąpiłam, a na babę się czaiłam już od dawna - bo wredna była. Ten lekarz młodszy ode mnie był, nic nie powiedział na to, tylko gapił się i w końcu kazał jej wypisać ten papier dla mnie.
A z tą sprawnością się dopiero okaże jak to będzie, no ale kiedyś trzeba wrócić ...
Wygląda ,na to ,że reszta kontrolowanych od razu poooszła do pracy.Tacy spragnieni.:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
Dota wrote:
Wróciłam z pola a na forum NIC ?
Aurora, Edziag, Jasmar, Gocha5, Pedro czy wy sumienia nie macie tak nas przetrzymujecie !
A może w piątkę gdzieś się integrujecie ?
Topią kule. Ciekawe tylko w czym ?
A my tu tacy spragnieni.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam już jestem(: miałem problem z netem i jeszcze kilka spraw do załatwienia w drodze powrotnej ze szpitala, ale do rzeczy. Dziś smało moge powiedziec, że jestem zadowolony z postepów. Zrost pomału idzie do przodu. Na samej piszczeli już nie widac tylu kresek co na rtg z przed miesiaca. Tylko jakos tak inaczej miałem ustawiona noge na stole i piszczel czesciowo zakryła kosc strzałkową i nie widac jaj całej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

No to Aurora bedzie człowiekiem pracy!!! No w koncu ktoś tu musi pracowac i dawac przyklad leniwcom paskudnym-polamanym.

Ktoś musi płacić składki aby z nich żyć mógł ktoś !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pedro wrote:

Witam już jestem(: miałem problem z netem i jeszcze kilka spraw do załatwienia w drodze powrotnej ze szpitala, ale do rzeczy. Dziś smało moge powiedziec, że jestem zadowolony z postepów. Zrost pomału idzie do przodu. Na samej piszczeli już nie widac tylu kresek co na rtg z przed miesiaca. Tylko jakos tak inaczej miałem ustawiona noge na stole i piszczel czesciowo zakryła kosc strzałkową i nie widac jaj całej.

No to gratulacje Pedro,parę skorupek od jajek i zrost że hej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uffffffffff. Ale się dziś wyczekałam u lekarza. Do domu dotarłam dopiero przed wpół do czwartej. Musiałam zrobić jakieś papu dzieciom i sobie. Ale zaliczyłam też zabiegi-nie przepadły.

No i lekarz powiedział, że mogę już zacząć chodzić. Tak ze dwa tygodnie z jedną kulą a potem już bez kul. Stwierdził że ruchomość stawu skokowego jest dobra, opuchlizna może być, a na bliznę można zalecić laseroterapię. Ale nie teraz tylko jak wyciągną śruby. Zaplanowano to na drugą połowę lutego.I dziwi mnie tylko jedno-on mi to wszystko powiedział bez zdjęcia RTG. Jak zapytałam o zdjęcie dzisiaj, stwierdził, że już w grudniu nie ma sensu robić zdjęcia, zrobimy w styczniu. Idę do niego 7.01. 2010. Czyli mam 5 tygodni na pełny rozruch bo potem 13 do pracy. No to na tyle. Ach spotkanie z Edziag udane, tylko nie zaliczyłyśmy kawki, bo jej lekarz przyjmował dziś ekspresem i Ona po lekarzu była dużo wcześniej a ja czekałam jeszcze ze 2 godz. albo dłużej.

Zaraz zobaczę czy już zdała relację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...