Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

witch wrote:

marchewka wrote:

to i dobrze Prażynko, najlepiej mieć coś do roboty bo nie ma czasu na rozmyslania, zebyś tylko miała duzo siły ;-)

Żeby praca szła w parze zawsze z możliwościami (zdrowiem) to byłoby super. W naszym wydanie przeważnie mamy więcej chęci niż sił. Ot los połamanego !

Przesada, pracowałam (bo mam akurat taką pracę) już w szpitalu, na zwolnieniu nie byłam - i tak czas mi zleciał, że nawet się nie obejrzałam, że już mamy prawie następną zimę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prazynka wrote:
marchewka wrote:
Prazynko, Mokoto się odkłania ;-)
jak tam dziś, dobre humory?
widzę, że nikogo nie ma, znaczy kaleki działają ;-)
No to rzut beretem ;) u mnie sprzątanie, gotowanie w tym i dla psa, skubana wybredna jak dama, no i zaraz spacer, chodzące 40 kilo miłości włazi mi już na głowę ;)
U mnie 75 kg i jeszcze rośnie ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Dota wrote:

pedro wrote:

Dzien dobry(: Dzis zaliczyłem najdłuższy spacer z jedną kulą na swierzym powietrzu, jakos tak inaczej nie ma co zrobic z wolną reką.

A jak obie będą wolne to dopiero będzie problem, że hej! ;) ;) ;)

A ja dziś po raz pierwszy ruszyłam "w miasto" bez kul. Oczywiście z miejsca na miejsce dupsko woziłam autem, ale krótsze dystanse "chodzone" pokonałam bez pomocniczek. Idzie to zrobić i poza domem.

Czyżby zakupy przedświąteczne wyzwoliy jakieś przyczajone siły? Tak czy owak, fajnie, że się odważyłaś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
prazynka wrote:
marchewka wrote:
Prazynko, Mokoto się odkłania ;-)
jak tam dziś, dobre humory?
widzę, że nikogo nie ma, znaczy kaleki działają ;-)
No to rzut beretem ;) u mnie sprzątanie, gotowanie w tym i dla psa, skubana wybredna jak dama, no i zaraz spacer, chodzące 40 kilo miłości włazi mi już na głowę ;)
U mnie 75 kg i jeszcze rośnie ;-)
No nie wiem o której miłości mówisz, bo to już słuszna waga u Ciebie :D Moja sunia już stanęła na wyżyny swojej inteligencji i wie, że ruszy mnie na spacer dopiero jak już wsadzi całą mordę przed monitor mówiąc : " teraz ja " i nie da się jej odsunąć, no więc wrócę jak się zmacham na spacerze :) miłego popołudnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Gocha5 wrote:

Jak byłam prywatnie to lekarz też mówił, że po roku trzeba się tego pozbyć, ale nie chciał się podjąć wyjmowania, bo stwierdził, ze może się okazać po otwarciu, że nie ma odpowiednich narzędzi do tego gwoździa.

Lepiej dowiedz się, jakiej firmy masz gwóźdź. To prawda, że narzędzia do wyjmowania powinny być tej samej firmy. Ja się od razu dowiedziałam u mojego Austriaka, co mi włożyli i teraz w Polsce obiecano, że da się zamówić ustrojstwo do kompletu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

prazynka wrote:

alawpr wrote:

prazynka wrote:

No to rzut beretem ;) u mnie sprzątanie, gotowanie w tym i dla psa, skubana wybredna jak dama, no i zaraz spacer, chodzące 40 kilo miłości włazi mi już na głowę ;)

U mnie 75 kg i jeszcze rośnie ;-)

No nie wiem o której miłości mówisz, bo to już słuszna waga u Ciebie :D Moja sunia już stanęła na wyżyny swojej inteligencji i wie, że ruszy mnie na spacer dopiero jak już wsadzi całą mordę przed monitor mówiąc : " teraz ja " i nie da się jej odsunąć, no więc wrócę jak się zmacham na spacerze :) miłego popołudnia

Ha,ha.....o miłości na czterech łapach- u mnie w domu Dog ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

prazynka wrote:

alawpr wrote:

prazynka wrote:

No to rzut beretem ;) u mnie sprzątanie, gotowanie w tym i dla psa, skubana wybredna jak dama, no i zaraz spacer, chodzące 40 kilo miłości włazi mi już na głowę ;)

U mnie 75 kg i jeszcze rośnie ;-)

No nie wiem o której miłości mówisz, bo to już słuszna waga u Ciebie :D Moja sunia już stanęła na wyżyny swojej inteligencji i wie, że ruszy mnie na spacer dopiero jak już wsadzi całą mordę przed monitor mówiąc : " teraz ja " i nie da się jej odsunąć, no więc wrócę jak się zmacham na spacerze :) miłego popołudnia

pies daje tyle prostej radości, że juz wiem dlaczego prawie wszyscy emeryci mają psy, teraz jako kaleka domowa to rozumiem bardziej, mój pies przychodzi i daje łapę jak się siedzi smutno i z nim nie biega...szkoda, że psy nie mają tej funkcji co koty w kwestii zrostu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Chodzenie bez kul o wlasnych, siłach bez tych choler pałętających się obok jest dla mnie abstrakcją na dzień dzisiejszy.! Ale jakież to będzie wyzwanie????

A jaka satysfakcja!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polamana Kaska wrote:

Gocha5 wrote:

Jak byłam prywatnie to lekarz też mówił, że po roku trzeba się tego pozbyć, ale nie chciał się podjąć wyjmowania, bo stwierdził, ze może się okazać po otwarciu, że nie ma odpowiednich narzędzi do tego gwoździa.

Lepiej dowiedz się, jakiej firmy masz gwóźdź. To prawda, że narzędzia do wyjmowania powinny być tej samej firmy. Ja się od razu dowiedziałam u mojego Austriaka, co mi włożyli i teraz w Polsce obiecano, że da się zamówić ustrojstwo do kompletu.

to zależy od szpitala, już tu ktoś był na forum co mu rozkroili nogę i zonk nie było śrubokręta...ale np u mnie doktor w ogóle nie był zainteresowany producentem zbrojenia i miał niezły ubaw jak się podzieliłam moimi obawami, no i oczywiście wszystko było w porządku, ten śrubokręt zresztą wyglądał jak korkociąg, lepsze wrażenie zrobiło na mnie dłuto i młotek. ale na wszelki wypadek też ściągałam info od zabojadów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marchewka wrote:

prazynka wrote:

alawpr wrote:

U mnie 75 kg i jeszcze rośnie ;-)

No nie wiem o której miłości mówisz, bo to już słuszna waga u Ciebie :D Moja sunia już stanęła na wyżyny swojej inteligencji i wie, że ruszy mnie na spacer dopiero jak już wsadzi całą mordę przed monitor mówiąc : " teraz ja " i nie da się jej odsunąć, no więc wrócę jak się zmacham na spacerze :) miłego popołudnia

pies daje tyle prostej radości, że juz wiem dlaczego prawie wszyscy emeryci mają psy, teraz jako kaleka domowa to rozumiem bardziej, mój pies przychodzi i daje łapę jak się siedzi smutno i z nim nie biega...szkoda, że psy nie mają tej funkcji co koty w kwestii zrostu

Ale jaki uśmiech na twarzy wywolują,serducho aż się raduje.!!! Moja sunia przychodzi kladzie łapę na mym kolanie ,na łapę mordę i wpatruje się swymi wielkimi oczyskami ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marchewka wrote:

Polamana Kaska wrote:

Gocha5 wrote:

Jak byłam prywatnie to lekarz też mówił, że po roku trzeba się tego pozbyć, ale nie chciał się podjąć wyjmowania, bo stwierdził, ze może się okazać po otwarciu, że nie ma odpowiednich narzędzi do tego gwoździa.

Lepiej dowiedz się, jakiej firmy masz gwóźdź. To prawda, że narzędzia do wyjmowania powinny być tej samej firmy. Ja się od razu dowiedziałam u mojego Austriaka, co mi włożyli i teraz w Polsce obiecano, że da się zamówić ustrojstwo do kompletu.

to zależy od szpitala, już tu ktoś był na forum co mu rozkroili nogę i zonk nie było śrubokręta...ale np u mnie doktor w ogóle nie był zainteresowany producentem zbrojenia i miał niezły ubaw jak się podzieliłam moimi obawami, no i oczywiście wszystko było w porządku, ten śrubokręt zresztą wyglądał jak korkociąg, lepsze wrażenie zrobiło na mnie dłuto i młotek. ale na wszelki wypadek też ściągałam info od zabojadów

Może inaczej, jak mają komplet, to jest spox, przynajmniej teoretycznie. A jak nie, to musi kombinować. A wiesz, nie każdy lekarz umie wnieść się ponad wyżyny niestandardowych rozwiązań i kombinować autorskimi sposobami. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niePołamana już Kasiu, a Ty miałaś problemy z ubezpieczycielem za wypadek w Austrii? czy przed operacją lekarz informował Cię o metodach zespolenia, czy po prostu wstawili co uważali za najlepsze? czy ubezpieczyciel wtrącał się w całą akcję?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

marchewka wrote:

prazynka wrote:

No nie wiem o której miłości mówisz, bo to już słuszna waga u Ciebie :D Moja sunia już stanęła na wyżyny swojej inteligencji i wie, że ruszy mnie na spacer dopiero jak już wsadzi całą mordę przed monitor mówiąc : " teraz ja " i nie da się jej odsunąć, no więc wrócę jak się zmacham na spacerze :) miłego popołudnia

pies daje tyle prostej radości, że juz wiem dlaczego prawie wszyscy emeryci mają psy, teraz jako kaleka domowa to rozumiem bardziej, mój pies przychodzi i daje łapę jak się siedzi smutno i z nim nie biega...szkoda, że psy nie mają tej funkcji co koty w kwestii zrostu

Ale jaki uśmiech na twarzy wywolują,serducho aż się raduje.!!! Moja sunia kladzie łapę na mym kolanie ,na łapę mordę i wpatruje się swymi wielkimi oczyskami ;-)

ciekawe czy Ci obliże nogę po zdjęciu gipsu, podobno psy tak robią jak czują gdzieś chorobę, chociaż mój zignorował co pozwoliło mi mysleć, że nie jest ze mną najgorzej ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polamana Kaska wrote:

marchewka wrote:

Polamana Kaska wrote:

Lepiej dowiedz się, jakiej firmy masz gwóźdź. To prawda, że narzędzia do wyjmowania powinny być tej samej firmy. Ja się od razu dowiedziałam u mojego Austriaka, co mi włożyli i teraz w Polsce obiecano, że da się zamówić ustrojstwo do kompletu.

to zależy od szpitala, już tu ktoś był na forum co mu rozkroili nogę i zonk nie było śrubokręta...ale np u mnie doktor w ogóle nie był zainteresowany producentem zbrojenia i miał niezły ubaw jak się podzieliłam moimi obawami, no i oczywiście wszystko było w porządku, ten śrubokręt zresztą wyglądał jak korkociąg, lepsze wrażenie zrobiło na mnie dłuto i młotek. ale na wszelki wypadek też ściągałam info od zabojadów

Może inaczej, jak mają komplet, to jest spox, przynajmniej teoretycznie. A jak nie, to musi kombinować. A wiesz, nie każdy lekarz umie wnieść się ponad wyżyny niestandardowych rozwiązań i kombinować autorskimi sposobami. :)

to prawda, zresztą moje śrubki to na zwykły imbusowy śrubokręt, pewnie doktor wiedział, że w razie czego weźmie sobie od roweru...;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marchewka wrote:
niePołamana już Kasiu, a Ty miałaś problemy z ubezpieczycielem za wypadek w Austrii? czy przed operacją lekarz informował Cię o metodach zespolenia, czy po prostu wstawili co uważali za najlepsze? czy ubezpieczyciel wtrącał się w całą akcję?
Nie było żadnych problemów z ubezpieczycielem, Dałam pielęgnarce moją kartę z ID i nic więcej mnie nie obchodziło. Gdybym była niezadowolona, pewnie ingerowalibyśmyn z mężem, ale nie było potrzeby.
Jeśli chodzi o lekarza, nie informował mnie wcześniej o metodzie leczenia, więc ja jako totalny laik w sprawach złamań byłam wielce zdziwiona, gdy po wywiezieniu mnie z sali stwierdziłam brak gipsu. Lekarz wtedy powiedział, że zastosowali zespolenie gwoździem.
Reasumując, cały ten potencjalnie najgorszy okres to bajka w porównaniu z tym, co teraz mam w Polsce, mimo że mam w rodzinie lekarzy, więc niby jakieś tam możlwości.
A jak to u CIebie wyglądało? Pono francuska służba zdrowa jest bardzo sprawna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marchewka wrote:
...szkoda, że psy nie mają tej funkcji co koty w kwestii zrostu
eeee, koty przereklamowane, też mam i nijak mi na nodze nie leży, co najwyżej na mojej gazecie
:D za to sunia to i owszem, uwielbia władować się na kanapę a najlepiej na nas i często śpi na moich nogach, drżę o stan ich dokrwienia ale za to świetnie grzeje :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

prazynka wrote:

alawpr wrote:

Ha,ha.....o miłości na czterech łapach- u mnie w domu Dog ;-)

Tak myślałam, ale że waga słuszna to i męża można brać pod uwagę ;)

Można ,można..hi..hi..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marchewka wrote:

ciekawe czy Ci obliże nogę po zdjęciu gipsu, podobno psy tak robią jak czują gdzieś chorobę, chociaż mój zignorował co pozwoliło mi mysleć, że nie jest ze mną najgorzej ;-)

masakrycznie będzie ale szczerze, psy lubią padlinę więc to rzeczywiście z nami nie jest najgorzej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

prazynka wrote:

marchewka wrote:

ciekawe czy Ci obliże nogę po zdjęciu gipsu, podobno psy tak robią jak czują gdzieś chorobę, chociaż mój zignorował co pozwoliło mi mysleć, że nie jest ze mną najgorzej ;-)

masakrycznie będzie ale szczerze, psy lubią padlinę więc to rzeczywiście z nami nie jest najgorzej :D

To jestem pocieszona...hi..hi...moja jak ide z kulami omija mnie szerokim łukiem,wiec padliną jeszcze nie jestem...;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Dziś pierwszy raz samodzielnie umyłam w kuchni podłogę...Ale wyczyn..łał...!!! Trwało to wiecznośc ale jaka satysfakcja...;-))

Z takich dziwnych nawyków, które mi zostały z okresu gipsu to zmywanie naczyń klęcząc na krzesełku :D nie chciałam pakować w łydkę prawej i tak sobie wymyśliłam to klęczenie na obu i do dziś mi zostało :D chyba, że teraz staję na lewej, no, w nią to nawet trzeba pakować :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

prazynka wrote:

alawpr wrote:

Dziś pierwszy raz samodzielnie umyłam w kuchni podłogę...Ale wyczyn..łał...!!! Trwało to wiecznośc ale jaka satysfakcja...;-))

Z takich dziwnych nawyków, które mi zostały z okresu gipsu to zmywanie klęcząc na krzesełku :D nie chciałam pakować w łydkę prawej i tak sobie wymyśliłam to klęczenie na obu i do dziś mi zostało :D chyba, że teraz staję na lewej, no, w nią to nawet trzeba pakować :D

A to fajny sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie chłopcy pojechali na konspiracyjne zakupy prezentowe,więc złapałam sie za podłoge ,ale nie wiem czy znów szafa nie bedzie grana. Ale co tam mam satysfakcję..... I kto by pomyslał,ze z umycia podłogi będę taka dumna.Matko co sie z człowiekiem dzieje jak ma pogruchotane gnaty???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
Gocha5 wrote:
Moja radość okazała sie przedwczesna i plany poszły w łeb. Mój lekarz, u którego byłam wczoraj zachwycał się zrostem i mówił, że bez obaw mogę pozbyć się złomu w styczniu. Niestety na oddziale inny pan doktor powiedział, że zespolenia usuwają po 1,5 roku od operacji, ponieważ zdarzają się złamania wtórne. A oprócz tego, tak jak u Kaśki najbliższe terminy są na kwiecień ( u mnie rok od operacji minie 26 stycznia) Najciekawsze, że jak byłam po operacji, to ci sami lekarze mówili, że będę miała usunięte wszystko po roku czasu jeżeli będzie zrost, a teraz zmiana. Wstępnie mam ustalony termin na 19 kwietnia, jak się coś nie zmieni do tego czasu. I nie wiem po co robiłam wczoraj zdjęcia z perypetiami, jak dziś nikt nie był nimi zainteresowany :( Dzięki wszystkim za trzymanie kciuków. :)
Gosiu, wiesz jak to z lekarzami, jeden mówi tak, inny co innego. Więc nie zamartwiaj się. Do kwietnia jeszcze szmat czasu, więc na pewno wtedy spokojnie pozbędziesz się żelastwa.
Ja mam natomiast cichą nadzieję, że mój prywatny wkręci mnie na styyczeń, bo mnie już wkurza, że nie mogę robić z nogą wszystkiego.
Zdrówka.
Dzięki Kasia, będę czekać w takim razie na dobre wiadomości od Ciebie. Mnie najbardziej wkurza wyczuwalna dolna śrubka i dlatego chciałabym się już tego pozbyć. Zresztą od lipca nastawiałam się na styczeń, a tu masz :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polamana Kaska wrote:

Aurora wrote:

Gocha5 wrote:

Niestety na oddziale inny pan doktor powiedział, że zespolenia usuwają po 1,5 roku od operacji, ponieważ zdarzają się złamania wtórne.

Teraz to mnie wystraszyłaś tym wtórnym złamaniem, może rzeczywiście nie ma się co spieszyć.

Z drugiej strony nie powinno trzymać się metalu dłużej niż 2 lata, bo jak wrośnie, to nie daj Boże. Tudzież inne konsekwencje, jak zapalenia, osteoporoza i takie tam.

Tego też się boję, bo dość szybko zarastam, :) jak to ujął lekarz, bo przy wyciąganiu 1 śrubki po 3 miesiącach nie mógł jej wyczuć i musiałam mieć wyciąganą pod monitoringiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Polamana Kaska wrote:

Gocha5 wrote:

Jak byłam prywatnie to lekarz też mówił, że po roku trzeba się tego pozbyć, ale nie chciał się podjąć wyjmowania, bo stwierdził, ze może się okazać po otwarciu, że nie ma odpowiednich narzędzi do tego gwoździa.

Lepiej dowiedz się, jakiej firmy masz gwóźdź. To prawda, że narzędzia do wyjmowania powinny być tej samej firmy. Ja się od razu dowiedziałam u mojego Austriaka, co mi włożyli i teraz w Polsce obiecano, że da się zamówić ustrojstwo do kompletu.

Nie bardzo mam się jak dowiedzieć, bo w wypisie nie napisali, a co do udzielania informacji to ci lekarze są bardzo oporni. Zresztą już zdecydowałam, że zostanę u nich na wyciąganie, jak dobrze złożyli to może równie dobrze wyjmą. Mam taką nadzieję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

LillaKorn wrote:

Ala jak Twoja metamorfoza na głowie?

Lilla Dopiero wczoraj sie umówiłam,nie ma lekko u fryzjera tez trzeba swoje odczekac,idę 11-go w piątek ,Prawie jak do szpitala,bo w szpitalu mam sie zameldowac 13-go.

Byłam przekonana, że to fakt dokonany. Ups cicho sza, bo zaraz mnie wypunktuje ten koleś z sąsiedniego wątku co pytał o sole do moczenia kończyn i byl taki zdegustowany, że my tu na każdy.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...