Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

pedro wrote:
Dobrodziej wrote:
MATKO MOJA TO WY JESZCZE NIE CHODZICIE !!!
Myślałem, że jak tu zajrzę to nikogo znajomego nie będzie. Zrastac się leniuchy !
Chyba, że macie postanowienie dociągnięcia wątku do 1000 strony
ano jeszcze nie wszyscy, ja z jedną kulą po mieszkaniu, a poza domem jeszcze z dwoma.
Mnie kule doprowadzają juz do białej gorączki.A przeciez jeszcze troche bedą mi sie pałętały po bokach.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to od wczoraj wieczora "stary trup" (jak komputer określiło jedno z dzieci) działa !!! Mogę doczytać co słychać. u mnie brak czasu daje się we znaki (nie narzekam!!!)-normalnie funkcjonuję-oprócz pracy zawodowej-w domu już bez kul, a na dwór z jedną. Nie wiem czy to też nie zasługa zabiegów-a przynajmniej ja to sobie tak tłumaczę.

A dziś coś nikt nie pije porannej kawy?? Czyżby wszyscy jeszcze spali??? Ja już zdążyłam wyprawić dzieciarnie do szkoły przyszykować obiad i ciasto na dzisiejsze święto" Marianek" się piecze.

 

Dobrze, że Edziag dałaś znać co u Ciebie bo już mnie podejrzewali o jakieś niecne czyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
na początek posypuje sobie głowę popiołem, że się tak długo nie odzywałam, jakoś tak żadnych rewelacji do przkazania nie mam...niestety.

u lekarza jak zwykle prześwietlenie i jednego stawu nie mam wcale- tego między kością skokową i piętową(zrastają się razem do kupy) a w tym od strony śródstopia są już zmiany zwyrodnieniowe :(
Zrost w pozostałej części widoczny, żle że mnie boli i to zaniepokoiło lekarza - mam skierownie na rezonans magn.
Wydębiłam również skierowanie na zabiegi które rozpoczęłam dzisiaj- czyli pole magnetyczne, laser, krio i ultradźwięki - zobaczymy czy pomoże.Kawka z jasmar nie wypaliła bo ja uwinęłam się wyjątkowo wcześnie i mój małż gonił mnie do domu. porównując nasze stopy to jest niebo a ziemia. jasmar majta nią na wszystkie strony że hej, moja ma minimalny zakres ruchu.

jeśli chodzi o komisję ZUS to pewnie witch będzie interesowało toże trwała 5 min, jedna kobitka na wieeelkich szpilach wrrrr zobaczyła prześwietlenia, kazała nogę pokazać i nią ruszyć, dostałam 4 m-ce świadczenia rehabilitacyjnego i tyle. Zimę przesiedzę w domu a na wiosnę ruszam do pracy bez względu jak ta noga będzie się sprawować.
muszę nauczyć się mniej kuśtykać bo wygląda to STRASZNIE. A krok kuśtykającego żółwia dobija mnie totalnie :(
Edziag prawda jest taka, że czekaliśmy na lepsze informacje od Ciebie ale mówi się trudno ( nie zawsze układa się tak jakbyśmy sobie życzyli) więc teraz musisz zacisnąć zęby, ćwiczy nogę i nie poddawać się. Na pocieszenie przypomnę Ci, że mojemu lekarzowi zrost mojej kostki również się nie podoba. Więc oba-dwa mamy o czym myśleć.
Co do długości zasiłku to wydaje mi się, że przyznali Ci na standardową ilość miesięcy (przeważnie 3-4) - zobaczę jak moją ułomność potraktują za tydzień. Trzymaj się i nie myśl negatywnie. Kiedyś przyjdzie ten dzień jak usłyszysz "wszystko w porządku, jest idealnie" :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
pedro wrote:
Dobrodziej wrote:
MATKO MOJA TO WY JESZCZE NIE CHODZICIE !!!
Myślałem, że jak tu zajrzę to nikogo znajomego nie będzie. Zrastac się leniuchy !
Chyba, że macie postanowienie dociągnięcia wątku do 1000 strony
ano jeszcze nie wszyscy, ja z jedną kulą po mieszkaniu, a poza domem jeszcze z dwoma.
Mnie kule doprowadzają juz do białej gorączki.A przeciez jeszcze troche bedą mi sie pałętały po bokach.....
W sobotę kazałam swoje wynieść do piwnicy. Już mnie nie straszą. "Wypożyczę" je sobie na komisję :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrodziej wrote:
MATKO MOJA TO WY JESZCZE NIE CHODZICIE !!!
Myślałem, że jak tu zajrzę to nikogo znajomego nie będzie. Zrastac się leniuchy !
Chyba, że macie postanowienie dociągnięcia wątku do 1000 strony
Chodzimy, chodzimy. W różnym tempie i w różnych stylach ale już o własnych siłach, czasami jeszcze z pomocą nieodzownych lasek.
1000 stron to za mało - jak dobrze pójdzie to wydziergamy 3000-4000 tysiące. A co ? Jak się bawić to się bawić - wapno z magnezem poproszę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pedro wrote:

gdybym czekał i robił tylko to co mi niby było wolno to najprawdopodobniej do ubiegłego tygodnia byl bym zagipsowany

Popieram. Ja też robiłam więcej i szybciej (ale z wyczuciem) niż mi lekarz zalecał. Sądzę, że słuchając jego wskazówek dalej posuwałabym o 2 kulach a staw skokowy byłby nadal sztywny jak pal Azji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Witaj Jasmar :) Kawka już jest prawie dopijana, obiad przygotowany w 75%, pranie się pierze. Nie obcyndalamy się jak widzisz.Dobrze, że masz już możliwość kontaktu z nami.

Ja też już od rana tyle rzeczy zrobiłam, że ho ho. Ale wieczorem padnę znowu przed 22-jak nic. Ja wiem, że pzresypiam pół życia ale mój organizm tyle potzrebuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

alawpr wrote:

pedro wrote:

ano jeszcze nie wszyscy, ja z jedną kulą po mieszkaniu, a poza domem jeszcze z dwoma.

Mnie kule doprowadzają juz do białej gorączki.A przeciez jeszcze troche bedą mi sie pałętały po bokach.....

W sobotę kazałam swoje wynieść do piwnicy. Już mnie nie straszą. "Wypożyczę" je sobie na komisję :)

Moje jeszcze plączą się po mieszkaniu, ale też już wszystkim(a szczególnie mnie) przeszkadzają. Jeszcze tylko muszę przemóc się i na dwór wychodzić bez. Ale na razie nie potrafię. Poczekam jeszcze-wszystko w swoim czasie. Jak na razie jestem dobrej myśli, mimo iz odkąd więcej chodzę i bez kul to noga boli i puchnie bardziej. Ale myślę, że to jej bunt-wolała leniuchować, a tu nic z tego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
Dota wrote:
pedro wrote:
gdybym czekał i robił tylko to co mi niby było wolno to najprawdopodobniej do ubiegłego tygodnia byl bym zagipsowany
Ze stawem kolanowym idzie najszybciej. Gorzej ze skokowym, u mnie niby już ok ale czasem jak schodzę ze schodów to stopa "ucieka" (dobrze, że mieszkam na parterze). Na mięsień czworogłowy polecam rower (ja zaczęłam od stacjonarnego ale teraz już jeżdżę na zwykłym).
Za miesiąc muszę wrócić do pracy tzn. dostać pozwolenie z medycyny pracy.
Dota ,co to znaczy stopa ucieka ? Możesz cos mi przyblizyc??
Nie wiem jak to opisać - przy normalnym schodzeniu po schodach wysuwam najpierw jedną nogę (tą byłą złamaną) na niższy schodek a ta stopa dziwacznie się wykręca i gdybym nie trzymała się poręczy to kilka razy bym poleciała na dół.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrodziej wrote:
MATKO MOJA TO WY JESZCZE NIE CHODZICIE !!!
Myślałem, że jak tu zajrzę to nikogo znajomego nie będzie. Zrastac się leniuchy !
Chyba, że macie postanowienie dociągnięcia wątku do 1000 strony
Dużo szybciej przychodzi pisanie i "produkowanie" kolejnych stron niż zrastanie. Ten TYSIĄC będzie osiągniety bardzo niedługo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
pedro wrote:
gdybym czekał i robił tylko to co mi niby było wolno to najprawdopodobniej do ubiegłego tygodnia byl bym zagipsowany
Popieram. Ja też robiłam więcej i szybciej (ale z wyczuciem) niż mi lekarz zalecał. Sądzę, że słuchając jego wskazówek dalej posuwałabym o 2 kulach a staw skokowy byłby nadal sztywny jak pal Azji.
Ja cały czas bardzo uważam na noge i wszystko konsultuje z rehabilitantem i troche wyprzedzam prowadzacego ortopede.
Wczesniej od zaleceń zaczełem obciążac i wczesniej pozbyłem się gipsu (ortezy) przez co staw skokowy dużo dużo szybciej sobie uwolniłem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
Dota wrote:
Za miesiąc muszę wrócić do pracy tzn. dostać pozwolenie z medycyny pracy.
Ja idę 10.12.
Rany Aurora Ty już za dwa dni do pracy?? Napisz koniecznie jak Ci było w tej pracy pierwszego dnia.
Ja już też po rozmowie z moim szefostwem i ustaliłam powrót na 18 stycznia. Jeszcze miesiąc!!!! Czy ja zdążę wszystko zrobić, załatwić itp????
Dota a Ty którego wracasz do pracy-może w jednym dniu rozpoczniemy??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
na początek posypuje sobie głowę popiołem, że się tak długo nie odzywałam, jakoś tak żadnych rewelacji do przkazania nie mam...niestety.

u lekarza jak zwykle prześwietlenie i jednego stawu nie mam wcale- tego między kością skokową i piętową(zrastają się razem do kupy) a w tym od strony śródstopia są już zmiany zwyrodnieniowe :( (
Jak to nie masz stawu, usztywniony??? pocieszę Cię, ten staw odpowiedzialny jest za poruszanie na boki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
pytałam o te zastrzyki z Artrylu ale "mi są niepotrzebne"
Liczę że zbiegi mi pomogą albo chociaż zmniejszą ból w stopie i będę mogła spać po ludzku a nie z budzeniem się i rzucaniem po łóżku w celu znalezienia najmniej bolesnej pozycji.
Znowu tli się we mnie iskierka nadziei........może będzie lepiej.
chociaż w głowie dźwięczą mi powitalne słowa ordynatora "wie pani że TAKIE złamanie to kalectwo"
Sama nie wiem co powinnam, czy pocieszać, czy mówić prawdę, chyba lepsza jednak prawda Edziag, nasze złamanie to niestety kalectwo, im szybciej z tym się oswoimy tym lepiej. Poszłam na spacer godzinny w sobotę i dramat, od niedzieli tak mnie boli, że ledwo kuśtykam, i chyba boli mnie ten staw dolny, wiem, że będę miała go usztywniony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasmar - świadczenie rehab. kończy mi się 6 stycznia więc 7 do pracy ale firma z miejsca wyśle mnie na zaległy urlop (27 dni) więc realnie w pracy pojawię się 15 lutego. No chyba, że dadzą mi wolną rękę z tym urlopem i będę mogła go wykorzystać chociaż częściowo np. w marcu.

No wiesz połamałam się zaraz na poczatku roku i mam cały tegoroczny urlop (26 dni) oraz jeden dzień z poprzedniego roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Prażynko zmień koniecznie dawke na jak najmniejsza.Ten lek jest bardzo silny!! Kto ci przepisał ten lek i czemu??

Lekarz, ten lek stosuje się w leczeniu sudeka, jezu ja do teraz jeszcze śpię, jakbym była nieobecna jakaś, otaczający świat widzę jak przez sen, kiedy to minie :((( nie brałam kolejnej dawki do czasu "wywietrzenia" tej pierwszej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
Jasmar - świadczenie rehab. kończy mi się 6 stycznia więc 7 do pracy ale firma z miejsca wyśle mnie na zaległy urlop (27 dni) więc realnie w pracy pojawię się 15 lutego. No chyba, że dadzą mi wolną rękę z tym urlopem i będę mogła go wykorzystać chociaż częściowo np. w marcu.
No wiesz połamałam się zaraz na poczatku roku i mam cały tegoroczny urlop (26 dni) oraz jeden dzień z poprzedniego roku.
No to faktycznie jeszcze sobie odpoczniesz-w końcu to urlop wypoczynkowy. Należy się wypoczynek po całym ciężkim roku zrastania i rehabilitacji. A ja 15 lutego też zacznę urlop wypoczynkowy-zimowy czyli znane wszystkim ferie. Muszę lecieć na zabiegi i do sklepu. Miłego dnia wszystkim zrastającym się.
Kasiek trzymam kciuki za dzisiejszy dzień
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
Dota wrote:
Jasmar - świadczenie rehab. kończy mi się 6 stycznia więc 7 do pracy ale firma z miejsca wyśle mnie na zaległy urlop (27 dni) więc realnie w pracy pojawię się 15 lutego. No chyba, że dadzą mi wolną rękę z tym urlopem i będę mogła go wykorzystać chociaż częściowo np. w marcu.
No wiesz połamałam się zaraz na poczatku roku i mam cały tegoroczny urlop (26 dni) oraz jeden dzień z poprzedniego roku.
No to faktycznie jeszcze sobie odpoczniesz-w końcu to urlop wypoczynkowy. Należy się wypoczynek po całym ciężkim roku zrastania i rehabilitacji. A ja 15 lutego też zacznę urlop wypoczynkowy-zimowy czyli znane wszystkim ferie. Muszę lecieć na zabiegi i do sklepu. Miłego dnia wszystkim zrastającym się.
Kasiek trzymam kciuki za dzisiejszy dzień
Zaczynamy ściskać !!! Oby nie do wieczora!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dota wrote:

Auroro czemu Ty wracasz do pracy już 10 XII, miało być 14 XII ? Chyba, że chcesz mieć krótki pierwszy tydzień pracy, dzień pracy i łikend.

10.12., idę do lekarza medycyny pracy, a do robótki 14.12.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
Aurora wrote:
Dota wrote:
Za miesiąc muszę wrócić do pracy tzn. dostać pozwolenie z medycyny pracy.
Ja idę 10.12.
Rany Aurora Ty już za dwa dni do pracy?? Napisz koniecznie jak Ci było w tej pracy pierwszego dnia.
Ja już też po rozmowie z moim szefostwem i ustaliłam powrót na 18 stycznia. Jeszcze miesiąc!!!! Czy ja zdążę wszystko zrobić, załatwić itp????
Dota a Ty którego wracasz do pracy-może w jednym dniu rozpoczniemy??
Zleci raz dwa ten miesiąc. A ja się dzisiaj zapisałam na zabiegi na styczeń i prosto z pracy będę musiała pomykać, to dopiero będzie jazda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Aurora wrote:

alawpr wrote:

Jasny gwint...dziewczyny moja fryzjerka złamala nogę....Właśnie zadzwoniono do mnie zeby odwołac wizytę!!!!!!! Nie wiem czy mam sie śmiac czy płakac???

Współczuję, nie wiem której z was bardziej...

Niestety ale fryzjerce.Tylko teraz bedę muiała sobie kogoś poszukac,bo pewnie długo jej nie bedzie.A wiecie ,że jak zadzwoniła dziewczyna z recepcji to sie śmiała jak mi to mówiła?? Ubawił ja fakt ,że ja też polamana i pewnie mi fryzjerka pozazdrościła tylu miesięcy wolnego.Tak mnie doprowadzila tym stwierdzeniem do szału,że musialam jej pare słów odpysknąc.!!

Po raz kolejny się potwierdza, że zdrowi ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, co to znaczy złamanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
pytałam o te zastrzyki z Artrylu ale "mi są niepotrzebne"
Liczę że zbiegi mi pomogą albo chociaż zmniejszą ból w stopie i będę mogła spać po ludzku a nie z budzeniem się i rzucaniem po łóżku w celu znalezienia najmniej bolesnej pozycji.
Znowu tli się we mnie iskierka nadziei........może będzie lepiej.
chociaż w głowie dźwięczą mi powitalne słowa ordynatora "wie pani że TAKIE złamanie to kalectwo"
Nie za fajne wieści, ale trzeba mieć nadzieję, że zabiegi coś pomogą.
Ja stosuję następujące (dwa pierwsze we własnym zakresie w domu):
- moczenie stopy w wodzie z solą z borowiną,
- masaż podczerwienią (taka słuchawka Clatronic za 3 dychy),
- magnetronic,
- krioterapia.
Muszę przyznać, że to pomaga.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hello.Widze ze stron coraz wiecej, panioe nie próżnują. Wiecie co wymyslilem na przyspieszenie zrostu??jade jutro do bioenergoterapeuty :) 22.12 mam kontrolę także zalicze kilka wizyt i zobacze czy to cokolwiek daje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Motocyklista 84 wrote:

Hello.Widze ze stron coraz wiecej, panioe nie próżnują. Wiecie co wymyslilem na przyspieszenie zrostu??jade jutro do bioenergoterapeuty :) 22.12 mam kontrolę także zalicze kilka wizyt i zobacze czy to cokolwiek daje.

Najważniejsze, że nie czekasz biernie, tylko działasz. I oby ta terapia okazała się skuteczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...