Ela Posted May 9, 2008 Share Posted May 9, 2008 Witam zdarzyła mi sie przykrosc w mieszkniu które wynajmuje lokatorowi pekła rura pod kafelkami w lazience zalala sasiadke zdolu . Nie dosc ze w trybie pilnym musialam zakladac nowe rury lokatorowi, to sasiadka juz na trzeci dzien scigala mnie telefonami o załatwienie jej remontu. Tego nie chcę bo jak ja jed dam fachowca to moze malowac i malowac i ciagle moze bedzie nie tak a moja kasa bedzie szczuplec i szczuplec. Jak załatwic sprawe uczciwie ale szybko ale aby nie dac sie oskubac. tj sfinansowac jej remontu kapitalnego przy okazji zalania. Sasiadka wyglada na kuta na cztery nogi.Spoldzielnia sporzadzila protokól potwierdzjacy zalanie i przyczyne ale zastrzgla ze nie jest on w zadnym przypadka podstawa wyceny. Może ktos ma wzór pisma- ugody? Propozycje skad wziac kogos do wyceny?A Nawiasem osoba która mi sprzedała to mieszkanie w 2006 r ok 2000 odmówila spoldzielni wymiany rur a mnie podawala is wszysko jest wymenione. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam Posted May 11, 2008 Share Posted May 11, 2008 na odmowę wymiany rur już nic nie poradzisznajlepiej niech kobita wyremontuje a Ci niech da oryginały faktur, zrobisz inspekcje, (zrób zdjęcia przed i po, ustalcie co do wymiany) a potem za to zapłać i już. Jak się nie zgodzicie to albo windykatorzy przyjdą albo sąd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.