Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Sarna na drodze


Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

Dzisiaj rano miałem niestety wątpliwą przyjemność skasować sarnę na drodze. Gdy przelatywała przez drogę wpadła pod samochód jadący z naprzeciwka (w golfie mk3 wyrabowała cały przód zderzak, chłodnica, lampy) odbiła się i poleciała na drugi pas prosto na mnie, u mnie szlag trafił reflektor prawy i migacz oprócz tego podczas jazdy auto ściąga na prawo i poci się chłodnica, o malowaniu zderzaka już nie wsponę (czyli zapowiada się dość bogato). Wszystko miało miejsce w terenie zabudowanym i nie było znaku dzikie zwierzęta, policja po przyjeździe na dzień dobry skasowała dowody rejestracyjne spisała protokół i porobiła zdjęcia.

Mam więc pytanie czy w jakiś sposób mogę odzyskać pieniądze (ewentualnie od kogo) za naprawę auta? Ubezpieczenie mam tylko OC, jeśli ktoś miał podobne problemy to proszę o poradę.

gregoor007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam dosiadczenie tego typu,wlascicielem sarny a zarazem winnym naprawienia szkody jest kolo lowieckie dzialajace na terenie szkody,ale tu sie zaczynaja schody,pare miesiecy pisania pism itd,i nic z tego,jesli nie bylo znaku dzikie zwierzeta to rejon drog publicznych tez ma swoj udzial, wlasciciel terenu rowniez, wiec jak zaczniesz latac zeby ustalic wlasciciela sarny i winnych posrednio, to zrob sobie fure kanapek i pare termosow z kawa,w trzech przypadkach mi znanych nikt nie dostal odszkodowania,pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Polatać nie polatałem ale za to podzwoniłem i wyszło na to że drogom wojewódzkim muszę udowodnić iż jest za dużo zwierzyny w lesie, tam tędy przechodzą i to nie jest pierwszy przypadek, brak znaku rozumie się wtedy samo przez się. Z kolei nadleśnictwo stwierdziło że to nie jest ich zwierzyna (co rozśmieszyło mnie do łez) i stwierdziłem że idę do lasu odebrać co moje tak żeby pokryć szkody na co koleś odpowiedział iż zostanę wtedy kłusownikiem, mało tego będę przez nich ścigany ( to jest bardzo ciekawe jak pójdę kłusować to jest ich własność a jak mi rozwali auto na drodze to już nie) na to stwierdzenie facet się zapowietrzył i powiedział że nie będzie ze mną więcej rozmawiać a tak wogule to nie przypomina sobie przypadku aby komuś wypłacili kasę i rzucił słuchawką. Koło łowieckie stwierdziło że jakby to było w wyniku nagonki (polowania) to i owszem a tak to na drzewo. Na dzień dzisiejszy zrobiłem ksero z protokołu policji i zgłosiłem to do ubezpieczalni (zobaczymy co będzie dalej.) Jak coś się zmieni to poinformuję.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Witam na dzię dzisiejszy sprawa wygląda tak że dostałem odszkodowanie z OC. Jestem ubezpieczony w Allianz z początku chciano mnie zbyć lecz po kilkunastu telefonach przyjęto zgłoszenie przyjechał rzeczoznawca i wypłacono kasę. Więc mogę spokojnie kompletować części i zacząć remont.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...