Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

wypadek komunikacyjny podczas pracy


123xxx
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

"Jasne, że polece" - bezinteresownie czy za prowizję? Tak się składa, że nie jestem pracownikiem TU. He! He! Oczywiście nie twierdzę, że w firmy ubezpieczeniowe działają w sposób nieposzlakowany! Ale trochę dziwne mi się wydaje, że piszesz aby uważać na tych, którzy pracują w firmach ubezpieczeniowych (w domyśle - złodzieje!), a którzy udzielają porad na tym Forum. Gdyby nie osoby mające doświadczenie praktyczne i teoretyczne to kto miałby udzielać sensownych porad? A gdzie można zdobyć tę wiedzę jak nie w firmach ubezpieczniowych? Nie przypinaj łatki wszystkim, którzy pracują w firmach ubezpieczeniowych, bo i Tobie pewnie można by taką przypiąć. Powiedz, tak z ręką na sercu - czy jako pracodawca przestrzegasz WSZYSTKICH przepisów? Czy towar, który sprzedajesz na pewno jest najlepszy i najtańszy? A co muszą robić Twoi pracownicy jak nie zachwalać ten towar i sprzedawać go w jak największej ilości. Muszą bo mają pewnie plany sprzedażowe, a jak ich nie wykonają to...No! Czy przez to stają się oszustami? Tak samo pracownicy firm ubezpieczeniowych (likwidatorzy) muszą robić to czego wymaga od nich Centrala, Zarząd itp. aby nie stracić pracy. Czy przez to stają się zlodziejami? Firmy dochodzące odszkodowań nie działają z "dobroci serca" lecz tylko i wyłącznie dla zysku. Swojego zysku! A przy okazji zarobi też poszkodowany... Myślisz, że gdyby towarzystwa ubezpieczeniowe płaciły lepiej to firmy pomocy odszkodowanym zniknęłyby? Nie! Bo zawsze przecież można wyszarpnąć jeszcze więcej. Niestety to jest taka gra rynkowa - "samo życie" jak piszesz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nataliiiat nawijasz tylko o firmie a skąd wiesz,że tylko trzy firmy się liczą??jeżeli zatrudniasz tyle osób to dochody pewnie masz ładne to te 40%możesz im ofiarować-w każdej chwili można do takiej firmy się zwrócić!!!!trzeba przeżyć wypadek i ciekawe czy wtedy te40% będzie bez znaczenia???????????????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeżyłam wypadek i wiem,że niektórzy w szoku nie potrafią się pozbierać,nie w głowie im pieniadze....i co z tego,ze zatrudniam pracowników,nie mam wyboru,nie potrafię pracować dla kogoś,a moi pracownicy nie narzekają...Poza tym uważam,ze żadna kwota nie jest adekwatna do przeżyc po wypadku,bólu,stresu,a nawet śmierci!

Co do TU jestem rozczarowana wszystkimi procedurami,zaniżaniem wartosci auta po wypadku,cześci,odszkodowań i wiem,ze nie jest to wina pracowników.... lecz takie są fakty i przepisy wewnętrzne!Pracownicy TU też muszą z czegoś żyć,a ktoś im musi za prace płacić i koło się zamyka!!

Kazdy chce zarobić ! Są na tym rynku uczciwe firmy a nie tylko złodzieje i oszuści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Dyskusja na temat TU rozkręciła się na dobre, ale mam inne pytanko: Jak wcześniej pisałem jestem po wypadku, któremu uległem w pracy,pracodawca nie chciał wydać mi protokołu powupadkowego, walczyłem z nim na pisma kilka miesięcy, poinformował mnie, że zwolni mnie z art 53 kp. Teraz gdy ja poinformowałem Jego,że oddaję sprawę do sądu (dot. ptotokołu powypadkowego), nagle bardzo chce wydać mi ten protokół i rozwiązać ze mną umowę już nie z art. 53 tylko za porozumieniem stron.

Nie wiem o co chodzi, ale dopatruję się tu podwujnego dna i oto moje pytanie: co teraz będzie dla mnie korzystniejsze? czy porozumienie stron, czy art. 53 (nie wiem jak długo potrwa jeszcze moje leczenie), czy w przypadku porozumienia stron ZUS będzie wypłacał mi nadal świadczenie rehabilitacyjne, czy lepiej byłoby gdyby to był art. 53 tak jak chciał na początku mnie zwolnić. Obawiam się, że w przypadku porozumienia stron nie będzie mi chciał zapłacić za zaległe urlopy z dwóch lat.

Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

23.VI.2009 r. na łuku drogi wymijałem się z TIR-em z naczepą, która wpadła w poślizg i została wyrzucona na przeciwległy pas, w wyniku czego doszło do wypadku. Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia lecz po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów sam zjawił się na posterunku policji. Ja natomiast zostałem przewieziony do szpitala gdzie stwierdzili: wstrząśnienie mózgu, rozległa rana szarpana, płatowa okolicy czołowo ciemieniowej, rana tłuczona okolicy ciemieniowej oraz złamanie otwarte głowy kości promieniowej lewej bez przemieszczenia. W szpitalu spędziłem 4 dni. Generalnie teraz jestem na lekach zmniejszających zawroty głowy i czuję się w miarę dobrze. Ręka prawie sprawna lecz pozostały rany głowy, które niewątpliwie pozostawią blizny.

Jak do tej pory nie otrzymałem żadnych telefonów z TU ani dokumentów od policji, która tą sprawę prowadzi ale chciałbym już teraz się dowiedzieć jak mam do tej sprawy się przygotować.

Jakie mam podjąć kroki by tą sprawę dalej poprowadzić.

Czy wynajęcie firmy zajmującej się dochodzeniem odszkodowań w imieniu osób poszkodowanych będzie dobrym rozwiązaniem, gdyż nie ukrywam, że temat jest dla mnie zupełnie obcy.

 

Będę wdzięczny za fachowe wskazówki

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam musisz zgłosić szkodę do TU,po notatkę policyjną również musisz się pofatygować...co do wynajęcia firmy to musisz sam zdecydować-jedni powiedzą,że warto drudzy nie...ja osobiście wiele razy pisałam na tym forum,że nie jestem przeciwnikiem firm pozyskujących odszkodowania ale ta ich prowizja do40%+wat jest dla mnie nie do przyjęcia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...