Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

odszkodowanie z oc


olivia
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ok. a jeśli chodzi o procent jaki biorą ? czy może ktoś określić chociaż przedział. np. jedna firma zaproponowała 20% plus VAT. a jeśli sprawa trafi do sądu to prowizja wzrasta do 30% + VAT. Według mnie to trochę sporo. No ale może ja nie znam wielkości prowizji jakie te firmy czy kancelarie pobierają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 158
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • szkoda

    51

  • mpower320

    10

  • paruslex

    10

  • mieciel78

    8

Top użytkownicy w tym temacie

 

nikos16 wrote:

ok. a jeśli chodzi o procent jaki biorą ? czy może ktoś określić chociaż przedział. np. jedna firma zaproponowała 20% plus VAT. a jeśli sprawa trafi do sądu to prowizja wzrasta do 30% + VAT. Według mnie to trochę sporo. No ale może ja nie znam wielkości prowizji jakie te firmy czy kancelarie pobierają.

1) Bywa różnie- słusznie podaje Pan przedziały prowizji dużych firm. Jednak wydaje się, że można otrzymać umowę o stałej prowizji na etapie polubownym jak i sądowym na granicy 20%+VAT. Słusznie Pan wywodzi, że 30%+VAT to trochę dużo. Niektóre też mają inną prowizją na etapie przedsądpowym, a inną na etapie sądowym. Jednak trzeba wówczas wiedzieć od czego pobierana jest owa prowizja, czy od wszystkich składników świadczenia. Niektóre firmy nie pobierają prowizji od kosztów leczenia jak i rent. Oczywiście nie w każdym przypadku owe renty są egzekwowane. W przypadku wypadku śmiertelnego owe renty najprawdopodobniej będę orzekane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikos16, wiedz, że zadając pytanie na tym forum odpowiedzi z pewności udzieli Ci Pan Szkoda, a on ma niestety skłonność do słowotoku, co zresztą nowi użytkownicy nieustannie podkreślają (a za zwrócenie uwagi i mnie się zaraz oberwie po uszach). Rzeczywiście nie wolno tutaj reklamować żadnych konkretnych firm, ale pojawiło się już wiele wątków na ten temat. Są posty o EuCO, Votum i innych. Generalnie duże firmy mają to do siebie, że prowizje pobierają wprawdzie spore, ale mają większą skuteczność i lepsze dojścia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

thobalt wrote:

nikos16, wiedz, że zadając pytanie na tym forum odpowiedzi z pewności udzieli Ci Pan Szkoda, a on ma niestety skłonność do słowotoku, co zresztą nowi użytkownicy nieustannie podkreślają (a za zwrócenie uwagi i mnie się zaraz oberwie po uszach). Rzeczywiście nie wolno tutaj reklamować żadnych konkretnych firm, ale pojawiło się już wiele wątków na ten temat. Są posty o EuCO, Votum i innych. Generalnie duże firmy mają to do siebie, że prowizje pobierają wprawdzie spore, ale mają większą skuteczność i lepsze dojścia.

Ja znów powiem tyle- starzy użytkownicy nieustannie podkreślają, że ciągle rejestrują się na forum nowe osoby, które nie mają zielonego pojęcia o odszkodowaniach (zdarzają się nawet takie, które nie wiedzą z czego żyją, w jakiej firmie pracują i co robią pisząć, że pracują w firmie ubezpieczeniowej). Potrafią jedynie podawać telefon na swoją osobą i zachęcać do skorzystania z ich firmy odszkodowawcze, które reprezentują. Ich posty są permanentnie kasowane przez administratorów (raczej trudno by te posty zliczyć), gdyż nie mają żadnej, najmniejszej wartości merytorycznej. Wobec tego wolę mieć skłonności "do słowotoku" niż mieć takie skłonności jak niektórzy nowi użytkownicy, prezentować takie postawy jak nowi użytkownicy, którzy są permanentnie blokowani przez administratorów i którzy nie wiedzą nawet kiedy komu co przysługuje po wypadku pisząc największe bzdury nie mające nic wspólnego z obowiązujacym prawem w zakresie likwidacji szkód osobowych i rzeczowych. Po prostu osoby te nie znają aktualnych przepisów prawnych lub też wogóle ich nie rozumią i dlatego też nie potrafią udzielić poprawnej odpowiedzi. Akurat ja wypowiadam się bardzo rzetelnie, obszernie i treściwie wskazując aktualną podstawę prawną, właściwą interpretację i wykładnię tak aby każdy miał pełne rozeznanie w temacie. Na szczęście tutaj na forum panuje administrator, który wprowadził zakaz reklamy na forum i nie dopuszcza nowych użytkowników do tego aby z forum czynili sobie stałego źródło dochodu, aby myśleli, że klientela będzie z forum płynęła do nich strumieniami. Wpierw owe osoby muszą się bardzo dużo nauczyć aby profesionalnie reprezentować firmy i udzielać profesionalnych, rzetelnych, poprawnych odpowiedzi tutaj na forum. Na marginesie dodam, że nowego użytkownika od razu można ocenić czy jest fachowcem (tak jak np. Pan Paruslex) czy tylko tzw. naganiaczem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thobalt wrote:
mają większą skuteczność i lepsze dojścia.
proszę o rozwinięcie cytowanej kwestii, szczególnie stwierdzenia "lepsze dojścia".

Niikos16 polecam negocjować warunki i procent (do przyjęcia 15%-20%), oraz zadbać o to, żeby reprezentacja w sądzie była w ramach prowizji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thobalt wrote:
Generalnie duże firmy mają to do siebie, że prowizje pobierają wprawdzie spore, ale mają większą skuteczność i lepsze dojścia.
Ja też zwracam uwagę na takie lakoniczne sformułowania typu "większa skuteczność", "lepsze dojścia". Do czego, gdzie owe firmy mają mieć lepsze dojścia?Co to znaczny większa skuteczność? Jak owa skuteczność się przejawia?
Nie sztuka pozamykać szybko większą ilość spraw np. niedoszacowanych podpisując ugodę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję, że wyraziłem się nieco kolokwialnie. Pisząc "lepsze dojścia" miałem oczywiście na myśli kontakty z ubezpieczycielami, wyrobione przez lata działalności w branży. Pochodną skuteczności są choćby wyniki finansowe, generowane przez poszczególne kancelarie. Można o tym poczytać choćby w Gazecie Prawnej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

thobalt wrote:

Przyznaję, że wyraziłem się nieco kolokwialnie. Pisząc "lepsze dojścia" miałem oczywiście na myśli kontakty z ubezpieczycielami, wyrobione przez lata działalności w branży. Pochodną skuteczności są choćby wyniki finansowe, generowane przez poszczególne kancelarie. Można o tym poczytać choćby w Gazecie Prawnej.

Akurat mnie interesowało to co Pan miał na myśli pisząc o stricte skuteczności, a nie o jej pochodnej. Skoro firma odszkodowawcza jest duża to naturalną siłą rzeczy ma więcej spraw i generuje lepsze wyniki finansowe. W żadnym stopniu nie świadczy to o skuteczności w dochodzeniu najwyższego odszkodowania i zadośćuczynienia. Jak wiadomo można kłaść nacisk jedynie na ilość spraw, a nie na ich jakość i np. zbyt szybko podpisywać ugodę, gdzie zamyka się poszkodowanemu dalszą drogę dochodzenia roszczeń finansowych. Chodzi więc mi nie o słowotok, kolokwializmy tylko o rzetelną, profesionalną informację, prawniczą wiedzę opartą na aktulanych przepisach prawnych popartą wykładnią i interpretacją. Również wolałbym otrzymać czyjś osobisty pogląd na dane zgadnienie, a nie pogląd powielany z gazety. Wówczas wiem, że rozmawiam z fachowcem, znającym się na rzeczy, mającym własne zdanie na dany temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

thobalt wrote:

Przyznaję, że wyraziłem się nieco kolokwialnie. Pisząc "lepsze dojścia" miałem oczywiście na myśli kontakty z ubezpieczycielami, wyrobione przez lata działalności w branży. Pochodną skuteczności są choćby wyniki finansowe, generowane przez poszczególne kancelarie. Można o tym poczytać choćby w Gazecie Prawnej.

No tak, ubezpieczalnie i ich działy likwidacji szkód doskonale wiedzą, że kiedy trafia do nich sprawa prowadzona przez dużą kancelarię to będą ją mogli szybko zakończyć. A tematy z gazet nakręcane są przez grupę kancelarii, nie tylko tworzących kółko wzajemnej adoracji, ale i roszczących sobie prawo do regulacji całego rynku odszkodowawczego, uznając swoje rozwiązania za jedyne słuszne i praworządne, dlatego z dużym marginesem patrzyłabym na takie artykuły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda wrote:
Również wolałbym otrzymać czyjś osobisty pogląd na dane zgadnienie, a nie pogląd powielany z gazety. Wówczas wiem, że rozmawiam z fachowcem, znającym się na rzeczy, mającym własne zdanie na dany temat.
Ależ ja już przedstawiłem moje stanowisko w tej sprawie, jedynie poparte publikacją w branżowym piśmie.
paruslex wrote:
No tak, ubezpieczalnie i ich działy likwidacji szkód doskonale wiedzą, że kiedy trafia do nich sprawa prowadzona przez dużą kancelarię to będą ją mogli szybko zakończyć.
Z uporem maniaka podnoszą Państwo kwestię szybkiego zakańczania spraw. Moim zdaniem niesłusznie, nie można generalizować, że dla dużych firm liczy się wyłącznie ilość ze szkodą dla jakości. Naturalnie każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale jak pozostanę przy swoim stanowisku, więc proszę to uszanować. Jeżeli chodzi o kółka wzajemnej adoracji to gdzież ich nie ma? Polecam przyjrzeć się wypowiedziom na tym forum, aby kilka takich kółek dostrzec. Czy mam rozumieć, że małe kancelarie walczą zaciekle i do upadłego, a duże oddają sprawy walkowerem? Bez przesady, świat nie jest czarno-biały

Wiem, że to irytujące kiedy duże kancelarie mogą pochwalić się ogromną liczbą dobrze zakończonych spraw i sporą liczbą sukcesów, na co można tylko bezsilnie popatrzeć i marzyć, żeby kiedyś nasz mały interes szedł równie pomyślnie. Ale nie martwmy się, może i dla nas zaświeci kiedyś słońce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thobalt wrote:
Z uporem maniaka podnoszą Państwo kwestię szybkiego zakańczania spraw. Moim zdaniem niesłusznie, nie można generalizować, że dla dużych firm liczy się wyłącznie ilość ze szkodą dla jakości. Naturalnie każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale jak pozostanę przy swoim stanowisku, więc proszę to uszanować. Jeżeli chodzi o kółka wzajemnej adoracji to gdzież ich nie ma? Polecam przyjrzeć się wypowiedziom na tym forum, aby kilka takich kółek dostrzec. Czy mam rozumieć, że małe kancelarie walczą zaciekle i do upadłego, a duże oddają sprawy walkowerem? Bez przesady, świat nie jest czarno-biały

Wiem, że to irytujące kiedy duże kancelarie mogą pochwalić się ogromną liczbą dobrze zakończonych spraw i sporą liczbą sukcesów, na co można tylko bezsilnie popatrzeć i marzyć, żeby kiedyś nasz mały interes szedł równie pomyślnie. Ale nie martwmy się, może i dla nas zaświeci kiedyś słońce.
Nie mam zamiaru namawiać do zmiany poglądów, chodziło mi o zwrócenie uwagi na obiektywną analizę czytanych wiadomości. W żadnym też wypadku nie sugeruję, że duże kancelarie oddają sprawy walkowerem. Wobec niemożności przedsądowego zakończenia sprawy współpracują one z kancelariami radcowskimi występującymi w imieniu Poszkodowanych przed sądem. Jeżeli jednak ktoś podjął by się zrobić zestawienie, które z kancelarii odszkodowawczych podpisują najwięcej ugód, to niewątpliwie byłyby to duże kancelarie, oczywiście przy proporcjonalnym uwzględnieniu prowadzonych spraw.
Rynek małych kancelarii jest coraz większy więc podejrzewam, że gdyby interes nie szedł dobrze nie było by ich aż tyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thobalt wrote:
szkoda wrote:
Również wolałbym otrzymać czyjś osobisty pogląd na dane zgadnienie, a nie pogląd powielany z gazety. Wówczas wiem, że rozmawiam z fachowcem, znającym się na rzeczy, mającym własne zdanie na dany temat.
Ależ ja już przedstawiłem moje stanowisko w tej sprawie, jedynie poparte publikacją w branżowym piśmie.
paruslex wrote:
No tak, ubezpieczalnie i ich działy likwidacji szkód doskonale wiedzą, że kiedy trafia do nich sprawa prowadzona przez dużą kancelarię to będą ją mogli szybko zakończyć.
Z uporem maniaka podnoszą Państwo kwestię szybkiego zakańczania spraw. Moim zdaniem niesłusznie, nie można generalizować, że dla dużych firm liczy się wyłącznie ilość ze szkodą dla jakości. Naturalnie każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale jak pozostanę przy swoim stanowisku, więc proszę to uszanować. Jeżeli chodzi o kółka wzajemnej adoracji to gdzież ich nie ma? Polecam przyjrzeć się wypowiedziom na tym forum, aby kilka takich kółek dostrzec. Czy mam rozumieć, że małe kancelarie walczą zaciekle i do upadłego, a duże oddają sprawy walkowerem? Bez przesady, świat nie jest czarno-biały

Wiem, że to irytujące kiedy duże kancelarie mogą pochwalić się ogromną liczbą dobrze zakończonych spraw i sporą liczbą sukcesów, na co można tylko bezsilnie popatrzeć i marzyć, żeby kiedyś nasz mały interes szedł równie pomyślnie. Ale nie martwmy się, może i dla nas zaświeci kiedyś słońce.
1) Słusznie- ja adorację widzę np. w kościele;

2) Zarówno małe i duże firmy co do zasady muszą oddawać sprawy walkowerem tam gdzie prowadzenie sprawy jest ekonomicznie nieuzasadnione. Z tym, że w największych firmach takie prawdopodobieństwo jest większe z uwagi, że zyski z danej sprawy pomniejszane są o dochody sieci sprzedaży, dużej ilość osób na etatach w centrali, presję szybkiego zakończenia sprawy;

3) Bywa różnie- bywają różne opinie o prowadzonych sprawach przez różne firmy;

4) Ja bynajmniej nikomu nie zazdroszczę, że jest np. większy i osiąga wyższy dochód. Co z tego, że większa firma osiąga znacznie większy roczny dochód skoro koszty utrzymania firmy są proporcjonanie większe. Pojedynczy prawnik może ze spraw odszkodowawczych rocznie zarobić sto razy mniej i będzie to dla niego znacznie wyższy osobisty dochód.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

paruslex wrote:

Rynek małych kancelarii jest coraz większy więc podejrzewam, że gdyby interes nie szedł dobrze nie było by ich aż tyle.

Oczywiście, że tak- mniejsza kancelaria oznacza mniejszy przerób spraw, mniejszy roczny dochód, ale wcale nie musi oznaczać mniejszego rocznego dochodu dla danej osoby z uwagi np. na brak konieczności podziału zysku z danej sprawy pomiędzy tyloma osobami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

paruslex wrote:

Rynek małych kancelarii jest coraz większy więc podejrzewam, że gdyby interes nie szedł dobrze nie było by ich aż tyle.

I dobrze, niech wolny rynek sam zdecyduje, które podmioty powinny przetrwać, a które nie. Zdrowa konkurencja jeszcze nikomu nie zaszkodziła, branża potrzebuje i dużych i małych firm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

thobalt wrote:

paruslex wrote:

Rynek małych kancelarii jest coraz większy więc podejrzewam, że gdyby interes nie szedł dobrze nie było by ich aż tyle.

I dobrze, niech wolny rynek sam zdecyduje, które podmioty powinny przetrwać, a które nie. Zdrowa konkurencja jeszcze nikomu nie zaszkodziła, branża potrzebuje i dużych i małych firm.

Niektóre małe firmy nie potrafiły przetrwać z powodu braku fachowej, specjalistycznej wiedzy. Wobec tego nie każdy może brać się za ów biznes, gdzie trzeba posiadać mi.n. doskonałą znajomość prawa cywilnego w zakresu likwidacji szkód osobowych i rzeczowych. Warto posiadać znacznie wyższą wiedzę i umiejętności, które prezentowane są w judykatach S.N.. Wówczas można bardzo skutecznie i z najlepszym skutkiem likwidować szkody. Na marginesie należy zaznaczyć, że rozpoczynanie zdania od spójnika "i" nie jest profesionalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda wrote:
Na marginesie należy zaznaczyć, że rozpoczynanie zdania od spójnika "i" nie jest profesionalne.
Fakt, nie jest "profesionalne". "Mondra" uwaga.

Liczba napisanych przez Pana postów niebezpiecznie zbliża się do liczby odcinków "Mody na sukces", ale nadal niczego się Pan nie nauczył. Nie jestem filologiem, dlatego mam prawo popełniać błędy językowe. W istocie jednak nie był to żaden błąd, co najwyżej niezgrabność stylistyczna, w czym utwierdza mnie Poradnia Językowa PWN. Bo widzi Pan, ja się nie ograniczam do kopiowania i wklejania tekstów ustaw - jak Pan - lecz staram się stale poszerzać horyzonty myślowe i dokształcać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thobalt wrote:
szkoda wrote:
Na marginesie należy zaznaczyć, że rozpoczynanie zdania od spójnika "i" nie jest profesionalne.
Fakt, nie jest "profesionalne". "Mondra" uwaga.
Proszę zważyć, że nie chodzi już nawet o rozpoczynianie zdania od spójnika "i" ale o rozpoczynanie całej nowej wypowiedzi od spójnika "i", a to robi już znaczną różnicę. Akurat pomija Pan ów fakt w swojej kiepskiej linii obrony. Ponadto aby umniejszyć swoją nieporadność jęzkową pisze Pan celowo z błędem zwrot "Mondra uwaga". Akurat takie zabiegi nie działają na ludzi o pewnym poziomie intelektualnym. Bynajmniej tak nie rozmawia się w kancelariach prawniczych. Pana zachowanie kojarzy mi się z osobami małoletnimi przechodzącymi trudny okres dojrzewania. Zresztą do pewnych zachowań nie zniżają się nawet osoby poniżej 13 roku życia lub ubezwłasnowolnione całkowicie, które nie mają zdolności do czynności prawnych. Tutaj na forum wymagany jest pewien poziom pofesionalizmu.
thobalt wrote:
Liczba napisanych przez Pana postów niebezpiecznie zbliża się do liczby odcinków "Mody na sukces", ale nadal niczego się Pan nie nauczył.
Akurat ja nie jestem tutaj na forum po to aby samemu się czegoś nauczyć, gdyż posiadam doskonałą wiedzę i umiejętności prawnicze poparte licznymi sukcesami- tylko po to aby nauczać innych takich np. jak Pan, którzy są w prawie m.in. nieporadni, niezręczni, niezgrabni, nie znają dostatecznie aktualnych przepisów prawa, nieumiejętnie stosują prawo w praktyce. Co ważne moją uwagę potraktował Pan wybitnie ksobnie- jako zarzut co może świadczyć o braku umiejętności miękkich, jakościowych, o tym, że może mieć Pan problemy w pracy pod presją czasu, współdziałania w grupie, osiągania ponadprzeciętnych rezultatów, braku chęci do większego zaangażowania w pracy oraz o bardzo słabej psychice. Prawnik musi mieć bardzo silną psychikę, gdyż jeśli jest obroncą w sprawie karnej wiele spraw musi przegrywać. Z uwagi na taką reakcję mam już wyrobioną opinię co do tego do jakiego rodzaju osób Pan preferuje na tymże forum. Ponadto odwoływanie się do seriali telewizyjnych typu "Moda na sukces", wyśmiewanie się z bezinteresownej pomocy przejawiającej się ilością postów na forum tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu. Ponadto Pana błędne wypowiedzi w tym temacie co do działalności firm świadczą nawet o tym, że nie posiada Pan bardzo szerokiej wiedzy ogólnej- nie mówiąc już o wiedzy i umiejętnościach prawniczych w wielu dziedzinach prawa.
thobalt wrote:
Nie jestem filologiem, dlatego mam prawo popełniać błędy językowe. W istocie jednak nie był to żaden błąd, co najwyżej niezgrabność stylistyczna, w czym utwierdza mnie Poradnia Językowa PWN.
Nikt nie twierdzi, że nie może Pan popełniać błędów- zresztą nie zwracałem uwagę na błąd tylko właśnie na niezgrabność, nieporadność językową. To, że ktoś nie pisze profesionalnie to nie znaczy, że pisze błędnie- wystarczy, że czyni to np. nieporadnie, niezgrabnie. Podstawa do umiejętność czytania, słuchania, a późnej odpowiadania. Traktowanie uwagi ksobnie jako zarzut bardzo źle świadczy nie tylko o prawniku ale i o człowieku. A jeszcze gorzej jest jeśli prawnik nie potrafi czytać ze zrozumieniem, słuchać klientów. A to dlatego, że choć uda mu się odnaleźć właściwy przepis prawny to nie będzie umiał zrozumieć tegoż zapisu ustawy. Już na pewno nie będzie umiał umiejętnie zastosować prawa w praktyce.
szkoda wrote:
Na marginesie należy zaznaczyć, że rozpoczynanie zdania od spójnika "i" nie jest profesionalne.
thobalt wrote:
Bo widzi Pan, ja się nie ograniczam do kopiowania i wklejania tekstów ustaw - jak Pan - lecz staram się stale poszerzać horyzonty myślowe i dokształcać.
Rozumiem, że nie wystarcza Panu czasami samo zacytowanie ustawy, gdyż Pan jej nie rozumie. Wobec tego jeśli potrzebuje Pan wykładni i interpretacji, która jest w odpowiedzi skąpa lub jej nie ma wogóle czy też jest ale mało zrozumiała to wystarczy mnie o to poprosić, a udzielę dodatkowych odpowiedzi. Doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że 99,9% przeciętnych osób- również za pewne Pan, gdyż przynajmniej jak na razie żadną z tych cech, umiejętnościami Pan się nie wykazał- nie potrafi wyszukać, a następnie wskazać aktualnego przepisu prawnego, a co dopiero dokonać jego właściwej wykładni, interpretacji i zastosowania w praktyce. Praca prawnika polega na odnajdowaniu aktualnych przepisów prawnych- które się ciągle zmieniają- dokonywania wykładni, interpretacji oraz stosowowania ich w praktyce. Ewentualnie dochodzi do tego analiza komentarzy autorytetów prawa i podpieranie się judykaturą S.N.. Ja osobiście jak mało kto bardzo dobrze znam wszelkie przepisy prawne kodeksowe i pozakodeksowe normujące wyodrębniony obszar działalności, potrafię dokonywać ich wykładni, interpretacji oraz umiejętnie stosować w praktyce. Taką też mam opinię przed sądami powszechnymi oraz klientami. Znaczna większość uważa, że nigdzie nie spotkali jeszcze osoby z taką doskonałą wiedzą prawniczą w szczególności w zakresie karnistyki, umiejętności kreowania optymalnej strategii działania i zaniechania na etapie procesowym. Po prostu twierdzili, że takich osób, tak bardzo dobrze znających karnistykę nie ma w całym kraju. Ja osobiście posiadam doskonałe kompetencje miękkie jak również umiejętności twarde- umiejętność praktycznego, profesjonalnego doradztwa prawnego, kreowania optymalnej strategii działania i zaniechania na etapie polubownym i procesowym, słuchania klientów i dokonywania bardzo dogłębnej interpretacji i analizy przepisów prawnych, przywoływania doktryny, piśmiennictwa i judykatury S.N., sporządzania projektów aktów normatywnych, komentarzy do aktów prawnych rangi ustawowej, profesjonalnych pism administracyjnych i procesowych. Co ważne posiadam znacznie wyższą wiedzę i umiejętności niż te, które są prezentowane w judykaturze S.N.. Ponadto staram się dokonywać rzeczowej i znacznie krótszej wykładni oraz interpretacji ustawy niż czyni to w judykatach S.N.. Można zauważyć, że orzeczenia S.N. w konkretnej sprawie liczą często paredziesiąt stron.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanowiło mnie, dlaczego nie przyjmuje Pan żadnej krytyki i reaguje w sposób ordynarny i brutalny. Odpowiedzi postanowiłem poszukać u mojego znajomego, który jest psychologiem specjalizującym się m.in. w analizie wypowiedzi. Panie Szkoda, mam złe wieści... Stwierdził on mianowicie, że treść tego posta wskazuje na osobę borykającą się z zaburzeniami, zamkniętą w sobie, szukającą poklasku w wirtualnym świecie i nieznoszącą żadnej krytyki, na którą reaguje emocjonalnie. Oczywiście, nikt nie twierdzi, że to Pan jest autorem postu powyżej, aczkolwiek jakby nie było, proszę się nad sobą zastanowić. W tym poście rzeczywiście przeszedł Pan samego siebie. Pomyślałem, że środowisko powinno dowiedzieć się, jak zachowują się przedstawiciele pewnych firm (tak tak - łatwo się domyślić dla jakiej pan pracuje), więc zrobiłem zrzut z ekranu i rozesłałem do kilku znajomych, aby powiedzieli, co o tym sądzą. A opinia popłynie w świat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thobalt wrote:
Zastanowiło mnie, dlaczego nie przyjmuje Pan żadnej krytyki i reaguje w sposób ordynarny i brutalny.
Akurat wręcz przeciwnie- przyjmuje krytykę i dlatego właśnie się do niej konstruktywnie odnoszę. Ponadto regauje w sposób właściwy- po prostu przedstawiam swoją argumentację bez obrażania innych. Po prostu umiejętnie stosuję prawo w praktyce.
thobalt wrote:
Odpowiedzi postanowiłem poszukać u mojego znajomego, który jest psychologiem specjalizującym się m.in. w analizie wypowiedzi. Panie Szkoda, mam złe wieści... Stwierdził on mianowicie, że treść tego posta wskazuje na osobę borykającą się z zaburzeniami, zamkniętą w sobie, szukającą poklasku w wirtualnym świecie i nieznoszącą żadnej krytyki, na którą reaguje emocjonalnie.
Akurat posiadam bardzo bogatą wiedzę ogólną- w tym w zakresie psychotechniki i pyschologii i dokonuję właściwej oceny psychologicznej innych osób. Jednak nie badam i nie oceniam na odlegość, gdyż taka diagznoza zwykle byłaby chybiona.
thobalt wrote:
Panie Szkoda, mam złe wieści... Stwierdził on mianowicie, że treść tego posta wskazuje na osobę borykającą się z zaburzeniami, zamkniętą w sobie, szukającą poklasku w wirtualnym świecie i nieznoszącą żadnej krytyki, na którą reaguje emocjonalnie.
Diagozna przez forum to chyba najgorsza diagnoza lekarska- nie polecam nikomu dokonywać badań lekarskich i stawiania diagnoz na odległość przez forum. Żaden szanujący się lekarz- w tym psycholog- nie bada pacjenta na forum i nie stawia diagnoz na odległość przez form nie widząc nigdy na oczy pacjenta. Z całym szacunkiem do Pana znajomego - psychoga ale nie poleciłbym Pana znajomego jako psychooga nikomu. Na marginesie powiem tylko, że jestem zarówno w realnym świecie jak i na forum bardzo otwartym człowiekiem, zawsze jestem bardzo wylewny i absolutnie nie należę ani trochę do ludzi zamkniętych w sobie- taka też panuje o mnie opinie w realnym świecie. Ponadto panuje opinia, że potrafię jak mało kto przyjąć konstryktywną krytykę i reagoewać na nią w sposób mało emocjonalny. Proponuję więc zmianę psychologa.
thobalt wrote:
Oczywiście, nikt nie twierdzi, że to Pan jest autorem postu powyżej, aczkolwiek jakby nie było, proszę się nad sobą zastanowić.
Słusznie- mogła posta napisać jakaś osoba jak miałem np. przerwie na kawę. Myślę, że głębszej analizy wymaga Pana działanie na tymże forum, które sprowadza się do jałowej dyskusji nad bolączkami świata, a nie na pomaganiu osobom potrzebującym pomocy poprzez udzielania im odpowiedzi prawnych.
thobalt wrote:
W tym poście rzeczywiście przeszedł Pan samego siebie.
Słusznie- wskazałem konstruktywbną argumentację na którą zabrakło Panu rzeczowych argumentów i potrafi Pan tylko prowadzić jałową dyskusję.
thobalt wrote:
Pomyślałem, że środowisko powinno dowiedzieć się, jak zachowują się przedstawiciele pewnych firm (tak tak - łatwo się domyślić dla jakiej pan pracuje), więc zrobiłem zrzut z ekranu i rozesłałem do kilku znajomych, aby powiedzieli, co o tym sądzą. A opinia popłynie w świat.
Środowiska są różne w różnych branżach. Każdy na całym świecie może sobie czytać moje jak i innych wypowiedzi bez względu do jakiej branży należy- bez wyjątku. Również Pana wypowiedzi. Akurat nikt nie jest mi w stanie zabronić wypowiedzi. Wobec tego wsparcie czytających poprzez Pana znajomych jest nic nie znaczącą grupą osób- czytających owe forum. Ale bardzo mi miło, że docenia Pan moją gigantyczną wiedzę. Nad osobą która nie ma wiedzy po prostu nikt się nie pochyli. Ja posiadam gigantyczną wiedzę prawniczą i dlatego Pan nad nią się pochyla- gdyż po prostu warto się pochylać. Trzeba jednak uważać, gdyż zgodnie z art. 23 k.c. również pseudonim jako dobro osobiste pozostaje pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Na marginesie propnuję Panu zmianę mentalności w rozumowaniu we współpracy z firmami odszkodowawczymi. Pan prezentuję taką, że przedstawiciel ma się obawiać firmy odszkodowawczej i to ona dyktuje warunki współpracy. Takim rozumowaniem nie osiągnie Pan wyników. Przedstawiciel akurat nie jest najemnikiem i współpracując na umowe zlecenie (względnie agencyjnej) zgodnie z regulacjami k.c. może co do zasady zakończyć w każdym czasie współpracę z daną firmą. Żadna fima nie robi Panu żadnej łaski, że z Panem współpracuje na "umowie śmieciowej". Jak Pan pojmuje to inaczej- współczuję podjęścia do życia i życzę sukcesów zawodowych. Ja i moi znajomi akurat już dawno mają wyrobioną opinię o takich użytkownikach firm odszkodowawczych, którzy tylko wchodzą na przedmiotowe forum po to aby od pierwszego posta reklamować swoje usługi i którzy nie potrafą odpowiedzieć merytorycznie praktycznie na żadne pytanie na forum. Ponadto tyle opinii co ludzi. A co ważne opinie nie dają się weryfikować przez dowód prawdy. Akurat nie mam nic do ukrycia i każdy chciałby pochwalić się taką gigantyczną wiedzą prawniczą jaką ja osobiście posiadam. Ale jak Pan widzi akurat nie każdemu jest to dane. Pan tylko może analizować moje odpowiedzi na tymże forum ze znajomymi i stawiać opinie. No cóż od kogoś trzeba się uczyć. Trzeba mieć swoje autorytety- co mnie bardzo cieszy, że akurad padło na mnie. Proponuję więc wzrorując się na mojej osobie pomalutku zacząć odpowiadać na forum na pytania osobom poptrzebującym takiej pomocy. Jałowa dyskusja o bolączkach świata nic Panu nie daje, również nic Panu nie dadzą analizy psychologiczne wspierane przez Pana rzekomych znajomych, nic nie dadzą dyskusje nad osobami takimi jak ja- którzy odpowiadają na pytania prawne. Po prostu to co Pan prezentuje na tymże forum nie jest wart niczego, a jedynie dyskwalifikuje Pana jako dyskutanta. Pponadto obsesyjne podjeście do mojej osoby również nic Panu nie przyniesie. Jałowa dyskusja nie tylko źle świadczy o prawniku ale i człowieku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję trzymać się głównej linii forum i unikać dyskusji opartej na wzajemnych animozjach. Podziwiam zaangażowanie obu użytkowników, szczególnie Thobalt za szukanie opinii o Szkodzie u specjalistów, jednak o wiele lepszym było by, aby ten czas poświęcić na pomoc innym użytkownikom forum (choć nie można odmówić tego Szkodzie) , a uszczypliwości przenieść na grunt prywatny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thobalt wrote:
W zasadzie parluslex ma rację, na Szkodę szkoda strzępić sobie język. Niech dalej rośnie jak pączek w samozachwycie.
Widocznie Pan wadliwe zrozumiał wypowiedź Pana Paruslex, gdyż nie pisał, że szkoda na mnie sobie strzępić jezyk tylko potępił Pana obsesyjne zachowanie polegające m.in. na szukaniu o mnie opinii u specjalistów. Zasugerował, że są to działania irracjonalne i ów czas powinien Pan poświęcić na pomoc innym użytkownikom forum tak jak ja to czynię. Wszelkie Pana uszczypliwości w stosunku do mojej osoby na forum są nie na miejscu.
paruslex wrote:
Podziwiam zaangażowanie obu użytkowników, szczególnie Thobalt za szukanie opinii o Szkodzie u specjalistów, jednak o wiele lepszym było by, aby ten czas poświęcić na pomoc innym użytkownikom forum (choć nie można odmówić tego Szkodzie) , a uszczypliwości przenieść na grunt prywatny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

paruslex wrote:

szkoda wrote:

Pana Paruslex

Pani Paruslex

Przepraszam za formę. Jeśli mam do czynienia z kobietą to jeszcze większy szacunek dla Pani wiedzy i umiejętności. Właśnie chodzi mi o osoby na forum takie jak Pani. Nie mam jak na razie żadnych zastrzeżeń do Pani wypowiedzi, a z natury jestem bardzo wymagający- najwyższa jakość i klasa. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

szkoda wrote:

Przepraszam za formę. Jeśli mam do czynienia z kobietą to jeszcze większy szacunek dla Pani wiedzy i umiejętności. Właśnie chodzi mi o osoby na forum takie jak Pani. Nie mam jak na razie żadnych zastrzeżeń do Pani wypowiedzi, a z natury jestem bardzo wymagający- najwyższa jakość i klasa. Pozdrawiam

Cala przyjemność po mojej stronie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

paruslex wrote:

Cala przyjemność po mojej stronie. Pozdrawiam

Z takimi osobami jak Pani bardzo dobrze się współpracuje na forum. Profesinalistę od razu poznać po poziomie wypowiedzi i sposobie myślenia. Widać od razu obycie w sprawach różnego typu i mocną psychikę. Na marginesie można wskazać Pana Thobalt, kórego doświadczenie jest wątpliwie. Pan Thobalt myślał, że jeśli pokaże moją wypowiedź swoim znajomym to mnie ma to wzruszyć. Takie rozumowanie nie przystoi nie tylko do prawnika ale i człowieka. Przecież nasze wypowiedzi mogą czytać ludzie z całego świata- miliony czy miliardy osób z różnych branż. Wobec tego nie wiem co miałoby zmienić w tym paru znajomych Pana Thobalt. Paru jego znajomych to ilościowo jak ziarnko piasku na pustyni. Nie lubię po prostu jak ktoś rozumuje w taki macoszy sposób. Czasami może wydawać się nawet, że ma się do czynienia z osobami poniżej 13 roku życia lub ubezwłasnowolnionymi całkowicie, którzy nie mają zdolności do czynności prawnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

 

poqa wrote:

Witam, 9 grudnia miał miejsce wypadek komunikacyjny. W jego konsekwencji mam uraz wyprostny kregoslupa i naderwane wiezadla... jakiej kwoty odszkodowania moge sie spodziewac?

Bez wywiadu z poszkodowanym nie sposób to rzetelnie ustalić. Z polisy OC można domagać się odszkodowania jak i zadośćuczynienia. Szkodę można też likwidować z wszelkich ubezpieczeń dobrowolnych NNW grupowych jak i indywidualnych. Z polisy OC przysługuje odszkodowanie tj. m. in. koszty leczenia, hospitalizacji, rehabilitacji, zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, protez, leków, materiałów opatrunkowych, dodatkowego odżywiania, utraconego dochodu, zniszczonych rzeczy podczas wypadku, holowania pojazdu, parkingu pojazdu i wynajmu pojazdu zastępczego od chwili powstania szkody do dnia likwidacji szkody jako normalne następstwa zdarzenia z którego wynikła szkoda jak i zadośćuczynienie którego wysokość zależy m.in. od bólu fizycznego i cierpienia psychicznego tzw. krzywdy moralnej, przebytych zabiegów i operacji, nasilenia bólu i cierpień oraz czasu jego trwania, długotrwałość choroby, rozmiaru kalectwa i jego trwałości, wpływu trwałego uszczerbku na zdrowiu na życie osobiste i społeczne, płci poszkodowanego, widocznych nieodwracalnych następstw medycznych wypadku tj. oszpecenia i kalectwa, wieku poszkodowanego, poczucia bezradności życiowej, nieprzydatności społecznej, wykluczenia społecznego, rodzaju wykonywanej pracy i zawodu, zwiększonych potrzeb, zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość. Zgodnie z tezą wyroku S.N. z dnia 10 czerwca 1999 r. II UKN 681/98 „Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę (art. 445 § 1 KC) należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym”. Podobnie S.N. w wyroku z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10 „Oceniając rozmiar doznanej krzywdy trzeba zatem wziąć pod rozwagę całokształt okoliczności, w tym rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury” (zob. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNC 1974, nr 9, poz. 145 oraz orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 15 grudnia 1965 r., II PR 280/65, OSNCP 1966, nr 10, poz. 168, z dnia 4 czerwca 1968 r., I PR 175/68, OSNCP 1969, nr 2, poz. 37, z dnia 10 października 1967 r., I CR 224/67, OSNCP 1968, nr 6, poz. 107, z dnia 19 sierpnia 1980 r., IV CR 283/80, OSNCP 1981, nr 5, poz. 81, z dnia 10 grudnia 1997 r., III CKN 219/97, nie publ., z dnia 20 marca 1998 r., II CKN 650/97, nie publ., z dnia 11 lipca 2000 r., II CKN 1119/98, nie publ., z dnia 12 października 2000 r., IV CKN 128/00, nie publ., z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, nie publ., z dnia 29 września 2004 r., II CK 531/03, nie publ., z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40 oraz z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, nie publ., z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, OSNC-ZD 2008, nr D, poz. 95, z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, OSP 2010, nr 5, poz. 47, z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, OSNC-ZD 2010, nr C, poz. 80 i z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09, nie publ.). Co ważne w XX wieku ukształtował się pogląd, że wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (zob. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA 1966, nr 4, poz. 92). Już w XXI wieku S.N. dąży do przełamania tej tendencji i wielokrotnie podkreślał że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Zgodnie z tezę S.N. z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03 „Powołanie się przez sąd przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na potrzebę utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia”. Wyrok S.N. z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10 „Stopa życiowa poszkodowanego nie ma wpływu na wysokość zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c.)”. Z odszkodowań dobrowolnych NNW grupowych (np. w pracy) jak i indywidualnych przysługuje odszkodowanie, którego wysokość wylicza się metodą uproszczoną jako iloczyn trwałego uszczerbku na zdrowiu i sumy ubezpieczenia. Trzeba zawsze zapoznać się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia- tzw. OWU, gdyż ubezpieczyciel może np. przewidywać zwrot kosztów leczenia i rehabilitacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

poqa wrote:

Witam, 9 grudnia miał miejsce wypadek komunikacyjny. W jego konsekwencji mam uraz wyprostny kregoslupa i naderwane wiezadla... jakiej kwoty odszkodowania moge sie spodziewac?

Witam, dość istotne jest kto był sprawca wypadku. Jeżeli Ty jesteś osobą poszkodowaną wówczas możesz starać się o odszkodowanie i zadośćuczynienie z polisy OC sprawcy. Niezależnie od sprawstwa należy się świadczenie w ramach posiadanych ubezpieczeń dobrowolnych NNW, chyba, że zaistniały przesłanki wyłączające odpowiedzialność TU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie również w pakiecie polisy OC jest zawierane często dodatkowe dobrowolne NW dla kierowcy i pasażerów. Wobec tego kierowca, który był sprawcą szkody nie może dochodzić odszkodowania i zadośćuczynienia (ewentualnie renty odszkodowawczej) z polisy OC ale może właśnie likwidować szkodę m.in. z ubezpieczenia dobrowolnego NW pojazdu, które to ubezpieczenie NNW zawarł w ramach polisy OC. Zwykle zgodnie z OWU (Ogólne Warunki Ubezpieczenia) ubezpieczyciel nie wyłącza swojej odpowiedzialności w przypadku winy kierującego, który spowodował kolizję czy wypadek. Co prawda w OWU (Ogólne Warunki Ubezpieczenia) wprowadza wyłączenia swojej odpowiedzialności ale co do zasady w przypadku winy umyślnej tj. w przypadku winy umyślnej, stanu po spożyciu alkoholu, pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych, udział w bójce chyba, że szkoda wystąpiła z uwagi na udział osób trzecich (stan po spożyciu alkoholu ale szkoda wynikła z pobicia przez inne osoby). Działaniem umyślnym jest natomiast stan po spożyciu alkoholu, popełnienie umyślnego przestępstwa np. bójka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...